Zgodnie z regulaminem kierownictwo Speedway Ekstraligi ma 30 dni na rozpatrzenie sprawy (w sprawach trudnych - 60 dni). Jak informuje Ryszard Kowalski, istnieje możliwość ukarania Unii Leszno nawet walkowerem. - Jest także wszczęte postępowanie z artykułu, który o tym mówi, gdyż o to wnioskował Unibax. Komisja Orzekająca ligi oczywiście jednak rozpatrzy wniosek Unibaksu i stwierdzi, czy jest on zasadny. Powiadomimy obie strony o posiedzeniu komisji. Trudno jest mi powiedzieć, kiedy to będzie. Mogę obiecać, że w najkrótszym możliwym czasie. Musimy poczekać, jak do zarzutów ustosunkuje się Unia Leszno, jakie złoży wnioski. Wszystkie pisma "poszły" we wtorek, a kluby mają czas do czwartku, aby ustosunkować się otrzymanego materiału. My, teoretycznie, mamy 30 dni na decyzję, ale w sprawach trudnych termin wynosi 60 dni - informuje prezes SE.
Postępowanie wyjaśniające zostało wszczęte z powodu dwóch kluczowych faktów. - Fakt zbyt późnego odbioru toru do zawodów jest powszechnie znany. Fakt ich przerwania ze względu na nieregulaminowy tor - również. I to już wyczerpuje znamiona odpowiednich przepisów regulaminu dyscyplinarnego i jest oczywiste, że w tym momencie jest wszczęte postępowanie. Natomiast musimy dojść teraz do powodów, dlaczego tak się stało, dać możliwość Unii Leszno i Unibaksowi ustosunkować się do tego. A potem komisja musi rozważyć, czy była wina klubu z Leszna, a jeśli była, to w jakim stopniu. I adekwatnie zareagować - dodaje na koniec Kowalski.
Źródło: Nowiny.