Kierownictwo Unibaksu klubu zażądało od radia kwoty dziesięciokrotnie większej, niż Unia zażyczyła sobie od toruńskiej rozgłośni w analogicznej sytuacji. W drodze negocjacji udało się obniżyć te kwotę o połowę, jednak wciąż nie znaleziono kompromisu satysfakcjonującego obie strony.
Zdaniem leszczyńskiej rozgłośni jest to swoisty odwet za ostatnia porażkę torunian na leszczyńskim obiekcie. W zaistniałej sytuacji Elka informować będzie słuchaczy o bieżącym rezultacie spotkania, jednak bezpośrednia transmisja jest wykluczona.