- W przypadku meczu z Lesznem zdecydowaliśmy się na nietypowe rozwiązanie, ale nie było innego wyjścia. Działamy w porozumieniu z komendantem miejskim policji. Będzie to akcja jednorazowa - wyjaśnia Wojciech Stępniewski, prezes Unibaksu na łamach "Gazety Wyborczej".
Każdy z fanów "Byków", dla których przygotowano 750 biletów będzie miał zrobione zdjęcie przez przedstawiciela organizatora wraz z dowodem tożsamości przy twarzy. Taka procedura ominie toruńskich kibiców.
- Nie mam wątpliwości, że jest to traktowanie fanów Unii jako potencjalnie gorszych niż Unibaksu. To pewien rodzaj kibicowskiego rasizmu - mówi dr. Radosław Kossakowski socjolog Uniwersytetu Gdańskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń