- Na pewno będzie to ciekawe widowisko i mam nadzieję, że w jego wyniku Falubaz wygra przynajmniej 49:41, co będzie premiowało zielonogórski zespół, lepszy od gorzowian w rundzie zasadniczej, awansem do finału - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jacek Frątczak.
Trzeba przyznać, że Stelmet Falubaz miał w Gorzowie dużo szczęścia. Gdyby nie deszcz po ósmym biegu, strata do Caelum Stali mogła być o wiele wyższa. - Tego nie wiadomo i nigdy nie będziemy tego wiedzieć. W żużlu często jest tak, że klasowi zawodnicy w miarę upływu meczu wyciągają wnioski i dopasowują się. Nie można jednoznacznie powiedzieć, jakby się to skończyło, czy na pewno wysoko przegralibyśmy ten mecz, bo tego nie wie nikt. Te spekulacje należy odłożyć na bok, tym bardziej, że jest to już historia sprzed tygodnia. - stwierdził.
Kierownik Stelmet Falubazu, Piotr Kuźniak, w jednym z wywiadów stwierdził, że zwycięzca dwumeczu zielonogórsko-gorzowskiego z dużą dozą prawdopodobieństwa zostanie nowym Drużynowym Mistrzem Polski. - Z wróżkami to ja mam kontakt, a nie Piotr, więc zastanawiam się, skąd u niego takie przeświadczenie (śmiech). Mówiąc jednak zupełnie serio, w kontekście półfinału rozegranego w Lesznie, można domniemać, że skoro do finału nie awansuje raczej Unibax Toruń, to Unia, której nic nie ujmuję, ale jechała słabszy sezon w stosunku do roku ubiegłego, wydaje się, że nawet biorąc pod uwagę przedsezonowe typowania składu finału, wydawało się, że będzie to raczej dwumecz zielonogórsko-toruński. Unibax jest daleko, ale jak to się mówi, piłka w grze. Torunianie jeszcze z rywalizacji nie odpadli. Wydaje się, że nasz półfinał jest trudniejszy, co wynika też z tego, że u nas jedzie druga z trzecią ekipa, a tam pierwsza z czwartą. Ten układ par pokazuje, że półfinał zielonogórsko-gorzowski jest mocniejszy w sensie sportowym. Być może jest więc w tym dużo racji. Czy z tej pary wyłoniony zostanie mistrz Polski? Zgadzam się tą teorią, o ile zwycięzcą derbów będzie Falubaz - podkreślił Frątczak.
Kibice zastanawiają się, jak wygląda stan zdrowia Grega Hancock. - Wszyscy mamy nadzieję, że Greg w pełni sił przystąpi do tego rewanżu i że jako jeden z liderów wprowadzi Falubaz do finału, tak jak było to rok temu. Trzymamy kciuki, żeby wszystko było dobrze. Na razie idzie to w dobrą stronę - zakończył kierownik Stelmet Falubazu.