Wojciech Stępniewski dla SportoweFakty.pl: Nie czuję satysfakcji

Speedway Ekstraliga nałożyła surowe kary na Unię Leszno za stan toru podczas meczu na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Prezes Unibaxu Toruń uważa tę decyzję za słuszną, ale podkreśla, że nie czuje satysfakcji.

- Nie jest moją rolą komentowanie decyzji podejmowanych przez Speedway Ekstraligę. Wiem, że materiał dowodowy w tej sprawie był ogromny i jednoznaczny. Dobrze się stało, że Unia Leszno została surowo ukarana za swoje czyny. Ten klub był już sześciokrotnie karany za nieregulaminowy tor w ciągu ostatnich trzech lat - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.

Prezes Unibaxu Toruń podkreśla, że nie da się już cofnąć konsekwencji przygotowania nieregulaminowego toru przez leszczynian. - Nie określiłbym jednak tego co teraz czuję jako satysfakcję. My dochodzimy tylko swoich praw. Nikt nie wróci zdrowia Adrianowi Miedzińskiemu i Emilowi Pulczyńskiemu. Nie odzyskamy też punktów straconych w Lesznie. Cieszy mnie w tej sytuacji tylko to, że uznano w stu procentach winę Unii Leszno. To przeczy stwierdzeniom niektórych panów o tym, że tor był wspaniały i bezpieczny dla zawodników.

Już za kilka godzin na Motoarenie rozpocznie się spotkanie rewanżowe pomiędzy Unibaxem Toruń i Unią Leszno. Chcąc awansować do finału gospodarze będą musieli odrobić 17 punktową stratę z ubiegłej niedzieli. - Nie poddajemy się. Będziemy walczyli o zwycięstwo w dwumeczu z całych sił. Ciągle jest cień szansy, że awansujemy na finału - mówi Wojciech Stępniewski.

Komentarze (0)