Bartosz Zmarzlik: Jechaliśmy do Bydgoszczy walczyć o podium

Bartosz Zmarzlik był jedynym zawodnikiem gorzowskiej Stali, który nie zawiódł podczas finału MDMP w Bydgoszczy. 16-latek zdobył dziewięć punktów, ale jego koledzy spisali się poniżej oczekiwań i gorzowianie wrócili z grodu nad Brdą bez medali. Dla portalu SportoweFakty.pl Zmarzlik ocenia swój występ.

Jeden z najbardziej obiecujących polskich młodzieżowców jest zadowolony z 9 punktów, które udało mu się zdobyć w Bydgoszczy. - Dwa pierwsze biegi to niestety kompletnie źle dobrane przełożenie. Przed trzecim startem powiedziałem sobie: albo będzie super, albo fatalnie. Na szczęście zadziałało, wygrałem z Piotrkiem i Przemkiem Pawlickimi, a potem z duetem Startu Gniezno. Ogólnie nie było źle, ale oczywiście mogło być lepiej. Zmarzlik żałuje, że jego zespół wrócił do Gorzowa bez zdobyczy medalowej. - Bardzo szkoda, że nie udało się stanąć na podium, bo z takim nastawieniem jechałem do Bydgoszczy. Nie daliśmy rady, ale nic na to nie poradzimy i jedziemy dalej.

Młody zawodnik docenił klasę Falubazu Zielona Góra, z którym jego zespół przegrał w półfinale Ekstraligi. - Po prostu byli lepsi, nie ma co ukrywać. Mają naprawdę dobry sezon. My mamy może trochę pecha, ale nie można się załamywać, tylko zagryźć zęby i jechać dalej do końca.

Bartosz Zmarzlik jest ogólnie usatysfakcjonowany swoimi osiągnięciami w sezonie 2011. - Wiadomo, może w niektórych zawodach stawiałem sobie nieco wyższe cele. Z kolei w innych zaprezentowałem się lepiej, niż sam tego oczekiwałem. Generalnie zawsze może być lepiej. Ja mam taki charakter, że po prostu jak zdobędę 9, to chcę 12 (śmiech). Jest nieźle, ale na pewno może być lepiej.

Komentarze (0)