W poprzednim roku, kiedy Gorican debiutowało jako arena zmagań Speedway Grand Prix, w sobotę zawody zostały odwołane i przełożone na niedzielne popołudnie. Wówczas na Stadionem Milenium przeszła potężna ulewa, która uniemożliwiła rozegranie turnieju.
W tym roku pogoda wreszcie jest taka jak na słoneczną Chorwację przystało. Kibice, którzy wybrali się na Nice Grand Prix Chorwacji przed południem rozkoszowali się urokami ciepłej i słonecznej pogody. Tym razem nie ma najmniejszych przeszkód, by zawody się odbyły.
W okolicach Stadionu Milenium od wczesnych godzin przedpołudniowych gromadzili się kibice. Niektórzy już wczoraj dotarli do Gorican na trening i nocowali na polu campingowym usytuowanym w okolicach obiektu Zvonimira Pavlica. Na parkingu przed stadionem dominując samochody z chorwackimi rejestracjami. Jest jednak także sporo kibiców z Włoch, Węgier, Austrii, Niemiec oraz oczywiście z Polski. Nie zabrakło również fanów z Rosji, Słowenii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
Ci ostatni liczą, że będzie to już rozstrzygający turniej tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix i ich ulubieniec, Greg Hancock tego wieczoru zapewni sobie drugi w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata. Przypomnijmy, że "Herbi" ma 31 punktów przewagi nad Jarosławem Hampelem i 39 nad Andreasem Jonssonem. Przed rokiem to właśnie Amerykanin triumfował w Chorwacji i choć teraz może mieć problem z powtórzeniem tego triumfu, gdyż startuje świeżo po kontuzji kolana, jest wielce prawdopodobne, że będzie świętował zdobycie drugiego w karierze tytułu najlepszego żużlowca świata.
Organizatorzy przeprowadzają jeszcze ostatnie próby przed rozpoczęciem imprezy. Pierwsi kibice zasiedli już na trybunach. Powoli zaczynamy końcowe odliczanie do przedostatniej w tym sezonie rundy Grand Prix, która być może wyłoni już nowego mistrza świata Anno Domini 2011. Początek żużlowych emocji w Gorican już o godzinie 19:00.
Z Gorican dla SportoweFakty.pl
Maciej Kmiecik