- Ten sezon zakończył nam się bardzo wcześnie. W tamtym roku jeździłem bardzo długo i miałem objechanych dużo meczów. Niestety taki regulamin. W tamtym roku sezon w moim wykonaniu był rewelacyjny. Nie mogę powiedzieć, że tegoroczne starty były dla mnie dobre. Mimo to, cieszę się, że przejeździłem ten sezon zdrowo i cało. Liczę, że działacze przed następnym sezonem pójdą po rozum do głowy, bo jest to nienormalne, żebyśmy starty kończyli pod koniec lipca, gdzie te emocje mają być jak najdłużej. Kibice tego oczekują i przychodzą na stadion, tym sposobem promuje się żużel. W co niektórych ośrodkach, gdzie kibice spragnieni są emocji żużlowych, sezon się zakończył bardzo wcześnie. To według mnie jest nieporozumieniem - mówi Jacek Rempała.
W przerwach pomiędzy biegami rzeszowskiej Młodzieżowej Ligi Śląskiej oraz przed Memoriałem im. Eugeniusza Nazimka, na torze w Rzeszowie próbne kółka kręcił syn wychowanka tarnowskich Jaskółek - 13-letni Krystian Rempała. Bez wątpliwości można stwierdzić, że sylwetka młodego żużlowca podczas jazdy robiła dużo lepsze wrażenie, niż sylwetki jego starszych kolegów, adeptów szkółek żużlowych. - Można powiedzieć, że Krystian już od czwartego roku życia jeździł tam na jakimś małym motocyklu. Później startował na większym, a od jedenastego roku życia jeździ już na normalnym motorze żużlowym. Wie czego chce. Przebywa ze mną w warsztacie przy motocyklach. Teraz przygotowuje sobie motocykl sam, od A do Z. Cały czas ma zajęcie. Krystian uprawia bardzo dużo sportów i do wszystkiego ma predyspozycje . Jednak żużel przewyższa wszystkie dyscypliny. Myślę, że w tym sezonie objedzie jeszcze kilka treningów. W przyszłym sezonie powinien już ostro się ścigać. Myślę, że jak będzie miał piętnaście lat, to bez problemu zdobędzie licencję i będzie startował z dobrymi wynikami w imprezach młodzieżowych - mówi na koniec Jacek Rempała.
każdym treningiem Krystian Rempała robi duże postępy