Henryk Jasek dla SportoweFakty.pl: Było trochę nerwówki

Maciej Janowski wywalczył złoty medal IMŚJ. Henryk Jasek podkreśla, że młodzieżowiec Betardu Sparty ma spore doświadczenie jak na swój wiek i od dawna już prezentuje wysoki poziom sportowy.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Maćkowi udało się zdobyć ten tytuł. On już przecież od długiego czasu prezentuje jako młodzieżowiec bardzo wysoki poziom. Cały wrocławski sztab szkoleniowy jest bardzo zadowolony z tego sukcesu - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Henryk Jasek.

Opiekun wrocławskich żużlowców przypomina, że początek turnieju finałowego w Gnieźnie nie był szczęśliwy dla Macieja Janowskiego. - Nasz zawodnik miał drobny problem ze sprzętem o którym nawet nie wiedział. Jego motocykl w dwóch pierwszych startach troszkę defektował. Dopiero później udało się naprawić usterkę. Było trochę nerwówki. Nie było sensu zmieniać maszyny, bo silnik był naprawdę dobry. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Mimo słabego początku byłem spokojny o to, że Maciek sobie poradzi. W drugiej części zawodów miał korzystniejsze pola startowe.

Niedawno pojawiły się doniesienia, że Maciej Janowski jest poważnie brany pod uwagę jako kandydat do otrzymania stałej dzikiej karty na przyszłoroczny cykl Grand Prix. Henryk Jasek podkreśla, że jego podopieczny ma już spore doświadczenia na arenie międzynarodowej. - Maciek ma już sporo doświadczenia jak na swój wiek. Popróbował już jazdy w Anglii i Szwecji. On jest przygotowany do jazdy na różnych torach. Start w Grand Prix wymaga jednak sporych nakładów finansowych. Ważne byłoby też to, żeby nie był przemęczony zbyt wielką liczbą startów. Starty w cyklu Grand Prix skomplikowałby jego sytuację w kwestii przynależności klubowej w Polsce. Osobiście mam nadzieję, że nawet gdyby Maciek dostał dziką kartę to zostałby we Wrocławiu.

Komentarze (0)