Start Gniezno wygrał rewanżowe spotkanie barażowe o awans do Ekstraligi w Częstochowie. Wynik tego pojedynku nie był jednak dla gości wystarczająco korzystny, żeby znaleźć się wśród najlepszych polskich drużyn. Podczas niedzielnego meczu gospodarze dokonali w jednym z wyścigów zmiany niezgodnej z regulaminem. W miejsce Artura Czai pojechał Marcel Kajzer. Arbiter tego spotkania - Andrzej Terlecki przyznał na naszych łamach, że popełnił błąd zezwalając na tę zmianę.
- Czekamy na pisemne zatwierdzenie wyników niedzielnego meczu w Częstochowie. Dopiero wtedy będziemy mogli się odwoływać. Nasze argumenty trafiły już do kancelarii prawnej. Nie składamy odwołania wyłącznie ze względu na sytuację jaka miała miejsce w Częstochowie. Ostatnio wytworzyła się zła energia wokół przepisów odnoszących się do sportu żużlowego - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl prezes Startu Gniezno - Arkadiusz Rusiecki.
Sternik gnieźnieńskiego klubu nie ujawnił jeszcze co będzie podstawą odwołania.