- Uważam, że ten rok był dla mnie naprawdę udany. Przede wszystkim pozostałem w światowej czołówce, co było dla mnie bardzo ważne. Nadal liczyłem się w walce o medale mistrzostw świata. Wprawdzie spadłem o jedną pozycję, ale zachowałem kontakt z czołówką. Walczyłem do samego końca. Poza tym wygrałem finał mistrzostw Polski. To dla mnie bardzo istotny sukces, ponieważ nigdy wcześniej mi się to nie udało. To wszystko sprawia, że mogę być z tego sezonu zadowolony - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jarosław Hampel.
Mimo wywalczenia brązowego medalu i zachowania kontaktu z czołówką, zawodnik odczuwa nadal niedosyt. - To ma chyba każdy sportowiec. Kiedy jest szansa na więcej, to zawsze pozostaje niedosyt, gdy nie udaje się tego wywalczyć. W moim przypadku była możliwość zdobycia czegoś więcej. Niemniej jednak już się z tym pogodziłem. W końcu uznałem, że należy się również cieszyć z brązowego medalu, ponieważ to i tak duży sukces. Rywalizować w Grand Prix jest bardzo ciężko. O każdy medal jest trudno i należy doceniać zdobycie każdego krążka. Mimo porażki w końcówce i tak uważam, że osiągnąłem sukces - tłumaczy.
W kolekcji wywalczonych w Grand Prix medali Hampelowi brakuje tylko złota. Zawodnik już teraz zapowiada, że powalczy o nie w przyszłym sezonie. - Bardzo chciałbym pojechać kolejny sezon jeszcze lepiej i walczyć o złoty medal. Zrobię wszystko, żeby być znowu skutecznym zawodnikiem i walczyć o miejsce na najwyższym stopniu podium - wyjaśnia reprezentant Polski.
Niewykluczone, że w przygotowaniach zawodnika do sezonu zajdą pewne zmiany. - Teraz mogę jedynie powiedzieć, że nastąpią kosmetyczne zmiany. To już pewne, jednak jest zbyt wcześnie, żeby opowiadać o konkretach. Przygotowania zaczynam z początkiem grudnia. Wtedy będę wiedzieć dużo więcej. W tej chwili nie planuję jeszcze dokładnie przyszłego sezonu. Jest trochę czasu na odpoczynek po niedawno zakończonej rywalizacji na torze. W odpowiednim momencie wystartuję mocno z przygotowaniami - zakończył Hampel.