- Falubaz Zielona Góra zawsze miał dobry kontakt z zawodnikami zza wschodniej granicy i zwykle jeżeli chcieliśmy, to dochodziliśmy do porozumienia. Aczkolwiek wiadomo, że to nie jest tak, że wkrótce wszystko zostanie ogłoszone. Umowy mogą być zawierane dopiero po 30 listopada, w grudniu, więc spokojnie. Nie należy jednak wykluczać takiej ewentualności - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jankowski.
Rzecznik Stelmet Falubazu zaznaczył jednak, że Rosjanin nie jest jedyną opcją zielonogórskiego klubu. - Prezes Robert Dowhan postawił sobie zadanie zbudowania jak najsilniejszego składu na sezon 2012. W myśl wszystkich uwarunkowań, regulaminów i ograniczeń Grigorij Łaguta to nie jest jedyny zawodnik, który wchodzi w rachubę w kontekście wzmocnień na przyszły rok. Rozmawiamy jeszcze o kilku innych wariantach. Nie można jednak zapominać, że do 30 listopada dotychczasowe kluby mają pierwszeństwo w przypadku rozmów ze swoimi zawodnikami. Dajmy więc jeszcze szansę Marianowi Maślance w rozmowach z Grigorijem. Być może dogadają się. Na ten moment to jest zawodnik Włókniarza Częstochowa i to klub spod Jasnej Góry ma pierwszeństwo - zakończył.
Grigorij Łaguta był w sezonie 2011 rewelacją Speedway Ekstraligi. Debiutant w najwyższej klasie rozgrywkowej w szesnastu spotkaniach wykręcił średnią biegową na poziomie 2,129, co dało mu dziewiąte miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników ligi, tuż za Indywidualnym Mistrzem Świata Gregiem Hancockiem. Rosjanin zasłynął również niezwykle przebojową i widowiskową jazdą, za co pokochali go kibice pod Jasną Górą. Ze swoim KSM-em Grisza idealnie pasowałby do składu Stelmet Falubazu Zielona Góra.
Czy Grogorij Łaguta przejdzie do Stelmet Falubazu?
na Instagramie 
na Facebooku 
