- Powiem szczerze, że trudno powiedzieć. Musiałbym najpierw się dobrze zorientować, czego oczekuje ostrowski klub i jaką rolę mógłbym w nim odgrywać. Na pewno chciałbym zostać, ponieważ bardzo odpowiada mi tor. Polubiłem także kibiców, a pod koniec sezonu atmosfera i współpraca z ludźmi zarządzającymi klubem była naprawdę bardzo dobra. W wielu sprawach cały czas pomagała mi Kinga Wachowska. To sprawiło, że było mi łatwiej. Niemniej jednak z mojej strony jest wola współpracy na takich zasadach w kolejnym sezonie - mówi Tobias Kroner.
O pozostaniu Kronera w Ostrowie trudno powiedzieć jednak więcej konkretów. Zawodnik rozmawiał z działaczami na ten temat zaraz po zakończeniu sezonu. - Co do rozmów, mogę powiedzieć jedynie tyle, że porozmawialiśmy na ten temat zaraz po zakończeniu ostatniego spotkania minionego sezonu, a później pozostaliśmy w jakimś kontakcie. Zobaczymy, jak rozwinie się ta sprawa. Jeżeli chodzi o inne kluby, to tak, rozmawiałem ostatnio na ten temat z różnymi ludźmi. Na pewno już czas, żeby wkrótce podjąć decyzję - wyjaśnia Kroner.
Zawodnik podkreśla, że kluczowe znaczenie będzie mieć dla niego jego rola w zespole. - Najważniejsze, żeby klub, w którym będę startować, podszedł do tematu uczciwie i dał szansę jazdy. Każdy ma prawo mieć zły dzień, ale najgorzej, kiedy drużyna zmienia co tydzień wyjściowy skład. To na pewno nie jest pomocne. Nie przywiązuję wielkiej wagi do tego, w której lidze wystartuję, choć jako sportowiec chciałbym osiągnąć jak najwięcej i dlatego całkiem atrakcyjne byłyby dla mnie występy na pierwszoligowych torach - zakończył Kroner.
na Instagramie 
na Facebooku 
