Nicki Pedersen może mieć problemy ze znalezieniem zatrudnienia w Speedway Ekstralidze. W tym momencie wymieniany jest jedynie w perspektywie startów w Lotosie Wybrzeże Gdańsk. Po informacji o odejściu Macieja Janowskiego możliwość zatrudnienia byłego indywidualnego mistrza świata rozważają również działacze z Wrocławia. W mediach pojawiły się także informacje o rzekomym zainteresowaniu Duńczykiem przez Lubelski Węgiel KMŻ. - Powiem szczerze, że bardzo chciałbym tego zawodnika w swoim zespole, bo to bardzo sympatyczny człowiek. Dodam również, że nasz klub jest wypłacalny i stabilny finansowo. Na pewno jednak nie podejmujemy tematu Nicki Pedersena. Powód jest prosty. Zawodnik jego pokroju "pochłonąłby" około 80 procent całego naszego budżetu. A prawda jest taka, że w ostatnich sezonach potrafiliśmy bardzo dobrze liczyć wszystkie wydatki. Nie wydajemy więcej niż mamy - powiedział dla SportoweFakty.pl Jacek Ziółkowski.
Pedersen po wprowadzeniu przepisów o możliwości startów tylko jednego zawodnika z cyklu Grand Prix wypadł ze składu Caelum Stali Gorzów. W tej chwili jedynymi klubami w Speedway Ekstralidze, które nie mają zakontraktowanego zawodnika z cyklu Grand Prix są Włókniarz Częstochowa i Lotos Wybrzeże Gdańsk. Betard Wrocław ma ważny kontrakt z Kennethem Bjerre, ale Duńczyk również prowadził rozmowy z Lotosem Wybrzeże Gdańsk.