- Zaczynam przygotowania z początkiem grudnia. Będą to treningi ogólnorozwojowe. Zamierzam trenować przynajmniej cztery razy w tygodniu. Na pewno dojdzie dodatkowy akcent treningowy w styczniu. Mam pewien plan w związku z przygotowaniami sprzętowymi. To jednak ruszy dopiero, kiedy będę mieć jakieś środki. Oznacza to, że najpierw muszę podpisać kontrakt w Polsce na nowy sezon - opowiada o swoich przygotowaniach do kolejnego sezonu Robert Miśkowiak.
Zawodnik zamierza skorzystać również z dogodnych warunków atmosferycznych i jeździć na crossie. - Mam już nawet przygotowany motocykl i na pewno wykorzystam czas do maksimum. Dokonałem odpowiedniego przeglądu, sprzęt jest odświeżony, czyli idealny do sezonu zimowego. Zamierzam jeździć przynajmniej raz w tygodniu, ale do tego konieczna jest łaskawa aura - tłumaczy.
Żużlowiec rozmawia również na temat nowego sezonu ze sponsorami. Wśród tych najbardziej znaczących jest firma Mercedes BENZ braci Jana i Andrzeja Garcarków. - Bardzo bym chciał, żeby byli ze mną dalej. Ich pomoc jest dla mnie naprawdę bardzo cenna. Nie ukrywam, że to pomaga w osiąganiu dobrych wyników. Bez tego byłoby mi naprawdę trudno. Decyzja na temat kolejnego sezonu jeszcze nie zapadła, ale wkrótce kolejne spotkania. Na braci Garcarków mogłem liczyć zawsze. Jestem z nimi w stałym kontakcie i rozmawiamy na wiele tematów. Radzę się nawet na temat wyboru klubu. Nie ukrywam, że pytam o zdanie pana Janka, który ma duże doświadczenie i potrafi nim służyć. Bardzo mu za to dziękuję - wyjaśnia.
Były reprezentant Klubu Motorowego Ostrów zamierza startować w ligach zagranicznych. - Mam zamiar startować w lidze angielskiej od początku sezonu. Poza tym, mam kontrakt w Danii. To chciałbym na spokojnie realizować, punktując na jak najwyższym poziomie. Oczywiście, do tego dojdą niebawem występy w Polsce - zakończył Miśkowiak.