Kapitan Lotosu o zawieszeniach i rywalizacji w drużynie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kapitan Lotosu Gdańsk, <b>Magnus Zetterstroem</b> jest w tym sezonie jednym z najsilniejszych punktów drużyny znad morza. Po wygranym meczu z Grudziądzem Szwed podzielił się z nami swoimi przemyśleniami odnośnie ostatnich wydarzeń w Gdańsku.

Gdańszczanie z Grudziądzem pojechali bez odsuniętych od składu Tomasza Chrzanowskiego i Krzysztofa Jabłońskiego, którzy fatalnie spisali się podczas przegranego tydzień temu meczu w Rybniku. Na spotkanie z GTŻ-em przyjechał Tobias Kroner oraz wypożyczony z Zielonej Góry za spore pieniądze Charlie Gjedde. Gospodarze przez pierwsze siedem biegów mieli spore problemy i przegrywali z gośćmi z Grudziądza. Przebudzili się jednak w drugiej połowie zawodów i odnieśli pewne zwycięstwo 55:35.

- Poradziliśmy sobie w dzisiejszym spotkaniu, a Krzysztof i Tomasz wspierali nas w parkingu. Czy odsunięcie ich od składu było słuszną decyzją? Nie mnie to oceniać, to decyzja trenera i prezesa klubu. Wzrosła nam teraz rywalizacja w składzie, ale to dobrze dla naszej drużyny - powiedział zaraz po zawodach popularny "Zorro".

Szwedzki kapitan Lotosu twierdzi, iż odsunięcie od składu Chrzanowskiego i Jabłońskiego nie powinno zburzyć dobrej atmosfery, która panuje w gdańskim parkingu: - To jest kwestia, którą musimy omówić w naszym gronie i nie chciałbym się tym dzielić publicznie. To sprawa drużyny i na pewno o tym ze sobą porozmawiamy. Na pewno to nie jest tak, że ktoś będzie polował na czyjeś miejsce w składzie. Ten klub potrzebuje zawodników, którzy są w formie. Nie wspominając już o kontuzjach, które mogą się wydarzyć. Mamy ze sobą kolejnego człowieka, który może wskoczyć do składu. Bardzo się cieszę, że kierownictwo klubu znalazło tego dodatkowego zawodnika. Są momenty kiedy należy podkręcić presję na przykład zwiększając rywalizację w walce o skład. Nie jesteś w formie? Nie jedziesz. Tak właśnie powinno być, kiedy drużyna walczy o wysokie cele.

Sympatyczny Szwed zaimponował swoją postawą, kiedy podczas jednego z biegów niedzielnego meczu asekurował nowego jeźdźca Lotosu. Charlie Gjedde po dwóch pierwszych wyścigach nie miał na koncie żadnego punktu, jednak w swoim trzecim biegu bardzo dobrze wyszedł ze startu. Dużo szybszy "Zorro" został za jego plecami i pilnował podwójnego zwycięstwa, zaś po przekroczeniu mety gestykulował w stronę gdańskich kibiców zachęcając ich, aby dali poczuć debiutującemu Duńczykowi, że jedzie "u siebie".

- Bardzo ciężko jest dołączyć do drużyny w środku sezonu. Dobrze znam Charliego Gjedde i wiem, że jest bardzo dobrym zawodnikiem. Z pewnością będzie jeszcze chciał to udowodnić. Charlie dobrze radzi sobie w Anglii i w Szwecji. Wierzę, że również dla Gdańska może przywozić spore zdobycze - powiedział Magnus zapytany o nowego kolegę z polskiego zespołu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)