Po żużlowych mikołajkach w Krośnie

3 grudnia w Krośnie odbyły się żużlowe mikołajki. Tego dnia, na sali Domu Ludowego w dzielnicy Turaszówka w Krośnie zjawiły się trzy ważne osobistości. Nie da się ukryć, że dla dzieci najważniejszą i chyba najbardziej wyczekiwaną był Święty Mikołaj.

Nie można pominąć, że wśród dzieci równie duże zainteresowanie wzbudzał motocykl żużlowy.

Po poczęstunku rozpoczęło się najważniejsze: rozdawanie prezentów. Święty Mikołaj nie zapomniał o dzieciach z domu dziecka, których zabrakło na zabawie z powodu choroby. Na ręce opiekunek złożył także paczki dla nich.

Święty Mikołaj z Justynką Burzą

Kolejną atrakcją był konkurs rysunkowy, w którym należało narysować motocykl żużlowy. Wszystkie dzieci bardzo czynnie wzięły nim udział. Dzięki temu, że pogoda w ten dzień była w miarę łaskawa Krzysztof Stojanowski zabrał wszystkie dzieci na przejażdżkę motocyklem żużlowym. - Bardzo fajna impreza. Chwała za to organizatorom, że zorganizowali takie fajne spotkanie dla dzieciaczków. Zawsze jest to dla nich jakaś dodatkowa atrakcja. Dzisiaj uczestnicząc w tej imprezie przybliżyliśmy im trochę ze Staszkiem Burzą na czym polega sport żużlowy, przy okazji dobrej pogody powoziliśmy dzieci na motocyklu. Myślę, że dzieci były bardzo zadowolone. Szkoda też, że z powodu choroby kilka osób nie mogło przyjść, myślę, że będą żałować ale tak czasami niestety bywa - powiedział "Stojan".

Przejażdżka z Krzysztofem Stojanowskim

Po powrocie na salę i zjedzeniu obiadu, dzieci miały czas na rozmowę ze Stanisławem Burzą. Warto podkreślić, że dzieci były tak zainteresowane rozmową i zadawały tak wiele pytań, że z powodu braku czasu nie udało się zorganizować karaoke. - Myślę, że bardzo fajne jest to, ze chłopaki wpadli na taki pomysł, żeby zaprosić żużlowców. Żużel jest to taki sport, który może ma swoje grono kibiców, ale pasję trzeba zaszczepiać już tym najmłodszym. Żeby wiedzieli na czym ten sport polega, żeby nie tylko oglądali go w telewizji. Bo wiem dokładnie, że to dopiero na stadionie czuję się tą specyficzną atmosferę i klimat, zapach spalonego metanolu. U was w Krośnie żużel jest tradycją od wielu, wielu lat. Może nie jest w jakimś super dobrym wydaniu, bo jest to tylko II liga, ale ważne, że jeszcze nie zaginął i są osoby, które chcą się tym zajmować. Bardzo się cieszę, że zostałem doceniony, jak nie gdzieś tam w Tarnowie, to także tutaj. Nie miałem daleko, więc mogłem przyjechać i spotkać się z kibicami, z ludźmi, którzy żyją tym sportem na co dzień. Jest to taka pora, kiedy można już składać świąteczne życzenia. Chciałbym wszystkim obecnym na dzisiejszym spotkaniu życzyć, by rok 2012 był lepszy od tego zarówno w życiu prywatnym i zawodowym oraz zdrowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia - powiedział zawodnik Kaskada Równe.

Rozmowa ze Stanisławem Burzą

Organizatorzy widząc uśmiechy na twarzach dzieci już myślą nad zorganizowaniem kolejnej takiej imprezy, może tym razem na większą skalę. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu imprezy, jeśli tylko będziemy mieli dalsze możliwości to na pewno pomyślimy nad cykliczną organizacją takich przyjęć, jednak już na większą skalę. Szkoda tych dzieciaków, które dopadła choroba. Jednak mamy nadzieję, że paczki dla nich przygotowane, które nasz żużlowy Mikołaj przekazał wychowawcom, troszkę osłodzą im wygrzewanie choroby w łóżku - podsumował Rafał Pietruczenik. - Jeszcze raz bardzo chcielibyśmy podziękować wszystkim darczyńcom za wsparcie, oraz zawodnikom za przybycie i bardzo aktywne uczestnictwo w imprezie - dodał Jakub Węgrzyn.

Organizatorzy i żużlowcy z dziećmi

Komentarze (0)