Drabik dla SportoweFakty.pl: Mam się spotkać z Marianem, jest jakiś temat...

Sławomir Drabik ciągle nie wie jak potoczy się jego sportowa kariera. Zawodnik nie wyklucza nawet rezygnacji z jazdy. Drabik w swoim stylu zapewnia jednak, że konkretna propozycja z Częstochowy mogłaby wpłynąć na jego podejście do żużla.

Jan Gacek
Jan Gacek

- Moment, muszę odtajać, bo dopiero wstałem... Co się w ogóle dzieje, chodzi o Częstochowę? - przywitał nas w poniedziałek tuż przed południem Sławomir Drabik. - Mam się spotkać z Marianem, jest jakiś temat. Spotkanie dopiero przed nami więc do końca nie wiem o co chodzi. Widzieliśmy się na jakiejś imprezie ze sponsorami i umówiliśmy się na rozmowę - mówi zawodnik.

Jeden z najbardziej doświadczonych polskich żużlowców jeszcze niedawno mówił, że nie jest pewny czy będzie kontynuował karierę żużlową. - Nadal nie wiem co będę robił. Materiał jest już trochę zmęczony. Nie zastanawiałem się specjalnie nad przyszłością. Jakby coś ciekawego w domu było to jest jakiś temat do dyskusji. Z drugiej strony co tu robić... Moje spotkanie z prezesem Włókniarza to kwestia 2-3 dni więc niedługo wszystko powinno być jasne. Jeśli miałbym jeździć to potrzebowałbym czegoś co by mnie nakręcało. Próbowanie czegoś wbrew sobie nie ma najmniejszego sensu. Myślę, że jeśli otrzymam konkretną i ciekawą ofertę to będę dalej jeździł. To byłaby kwestia przygotowania kondycyjnego i skompletowania sprzętu - powiedział dla SportoweFakty.pl Sławomir Drabik.

Częstochowski klub nie otrzymał licencji na starty w przyszłorocznych rozgrywkach ekstraligowych. Działacze zapowiadają złożenie odwołania w tej sprawie. Niedawno włodarze Włókniarza doszli do porozumienia z Grigorijem Łagutą.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×