Mamy podziurawiony skład - wypowiedzi po meczu Unia Tarnów - Unia Leszno

W 12. kolejce spotkań żużlowej Ekstraligi na tarnowskim torze obyło się bez niespodzianki. Aktualni mistrzowie Polski pokonali byłych złotych medalistów 53:40, a ich najlepszym jeźdźcem był Leigh Adams.

Czesław Czernicki (trener Unii Leszno): Cieszę się z dobrej jazdy moich zawodników. Dobrze przygotowany tor pozwolił na walkę zarówno po szerokiej jak i przy krawężniku. Po sześciu tygodniach przerwy Troy’a Batchelora w startach w naszej lidze jego występ uznaję za poprawny, choć na tutejszym specyficznym torze nie ustrzegł się błędów. Dalej dostanie szansę na pokazanie się w kolejnych meczach, dostanie szansę jazdy w meczu z Rzeszowem na własnym torze. Mimo naszego zwycięstwa, kilka wyścigów było bardzo ładnych i walecznych. Życzę tarnowskiej ekipie, by utrzymali się w Ekstralidze. Dobrze nam się współpracuje, trenowali na naszym torze, dlatego życzę Unii udanej końcówki sezonu.

Roman Jankowski (trener Unii Tarnów): Gratuluję kolegom z Leszna zwycięstwa. Robiliśmy co mogliśmy, by wynik był korzystny. Mamy skład podziurawiony, brakuje nam dwóch zawodników, którzy zapunktowaliby w granicach 8-9 punktów, jednak mimo takich braków staramy się o przyzwoite rezultaty. Aktualnie naszym głównym zadaniem będzie dobre przygotowanie się do ostatnich decydujących spotkań. Muszę wypróbować wszystkich zawodników pod kątem ostatnich meczów – pojechał dzisiaj za Ljunga Sławomir Drabik, ostatnio nie jeździł i chciałem upewnić się, sprawdzić, jaka jest jego forma, jednak widzę, że nie jest za dobrze. W dalszym ciągu szukamy róznych rozwiązań. Cieszy mnie postawa Kołodzieja, który powrócił do wysokiej formy i nie stracił tego błysku. Mały krok do przodu zrobił Szymon Kiełbasa, zaczyna jeździć coraz lepiej, co też polepsza humor.

Krzysztof Kasprzak (9 punktów dla Unii Leszno): Zawsze trudno startowało mi się tutaj w Tarnowie. Motocykle miałem przygotowane podobnie jak przed rokiem, jednak w niedzielę nie pasowały kompletnie. Zmieniłem kilka rzeczy i już było dobrze, cieszymy się ze zwycięstwa.

Przemysław Pawlicki (1 punkt dla Unii Leszno): Cieszę się, że drużynowo wygraliśmy, jednak nie jestem zadowolony ze swojego dorobku punktowego i liczę na to, że następnym razem będzie lepiej. Gospodarzom gratuluję dobrego wyniku i walki.

Janusz Kołodziej (19 punktów dla Unii Tarnów): Osobiście cieszę się, że dzisiaj lepiej punktowałem. Jeszcze dzisiaj rano dokonałem zmian w motocyklu i gdyby nie to, podejrzewam, że wynik byłby koło pięciu – ośmiu punktów. Wiadome było, że dzisiejszy mecz będzie trudno wygrać, stawić czoła wymagającemu rywalowi, który na obcym torze czasem czuje się lepiej niż u siebie. Chcieliśmy stworzyć dobre widowisko i myślę, że kilka biegów dzisiaj było naprawdę ciekawych. Mam nadzieję, ze do baraży przygotujemy się jak najlepiej.

Jacek Rempała (9 punktów dla Unii Tarnów): - Nie powinno tak być, że najpierw przyjeżdżam pierwszy, a bieg później - czwarty, szczególnie na własnym torze. Tarnowski klub ma bardzo trudną sytuację kadrową, nie przyjechał dzisiaj dobrze punktujący Ljung, dostał szansę Drabik i Klecha. Dzisiaj jeździło mi się trochę lepiej, ale Marcin zaliczył gorszy mecz. Świetnie spisał się za to Janusz – widać, że wraca do wysokiej formy.

Szymon Kiełbasa (6 punktów dla Unii Tarnów): Przeważnie na tarnowskim torze nie radzę sobie najlepiej, jednak z dzisiejszego występu jestem dosyć zadowolony. Dobrze wychodziłem ze startu, a także na dystansie próbowałem walczyć, bo byłem dziś dosyć szybki. Gratuluję przyjezdnym zwycięstwa.

Komentarze (0)