Jest porozumienie ze Szczpaniakiem i Woffindenem. Licencja dla Startu niezagrożona?

W środę zbiera się komisja licencyjna, która rozpatrzy odwołania złożone przez kluby. W Starcie Gniezno zachowują spokój. Tym bardziej, że klub spełnił oczekiwania Michała Szczepaniaka i Woffindena.

Niespełna dwa tygodnie temu Start Gniezno był jednym z klubów, który nie otrzymał licencji na starty w sezonie 2012. Powodem były przede wszystkim zobowiązania względem Michała Szczepaniaka i Taia Woffindena. Ten pierwszy nie zgodził się na zwarcie ugody, a Brytyjczyk od zakończenia sezonu był praktycznie niedostępny.

"Mając świadomość nie złożenia kompletu wymaganych dokumentów, dotyczących dwójki naszych zawodników, Michała Szczepaniaka oraz Tai'a Woffindena, rozumiemy i akceptujemy fakt ewentualnego nie przyznania nam licencji w pierwszym etapie weryfikacyjnym. Jednocześnie pragniemy poinformować, iż w obu wcześniej wymienionych przypadkach przygotowane mamy gotowe harmonogramy spłat i środki na ich realizację. Niestety naszej propozycji nie zaakceptował Michał Szczepaniak, a kontakt klubu z Tai'em Woffindenem jest od dłuższego czasu praktycznie niemożliwy" - poinformowano w specjalnym oświadczeniu.

Pozostali zawodnicy zostali spłaceni lub zgodzili się na zawarcie ugody.

"W obliczu powyższego chcemy oświadczyć, iż nieuchronność spłaty wszystkich zaciągniętych przez klub zobowiązań, jest dla nas oczywista. Tym bardziej wyrażamy ubolewanie, związane z brakiem zrozumienia dla złożonych przez nas propozycji. Ponadto korzystając z prawa odwołania od decyzji Zespołu Licencyjnego, zapewniamy że w toku procesu odwoławczego znikną wszelkie przesłanki uniemożliwiające przyznanie naszemu klubowi licencji" - dodano w oświadczeniu.

Okazuje się, że zanim klub odwołał się od orzeczenia komisji licencyjnej, to wcześniej spełnił oczekiwania zarówno Szczepaniaka, jak i Woffindena. W tej sytuacji w środę powinien otrzymać warunkową licencję (tym razem z uwagi na brak oświetlania).

- Od początku byliśmy spokojni, że otrzymamy licencję. Jesteśmy w przededniu zebrania zespołu licencyjnego i oczekujemy pozytywnego dla nas rozstrzygnięcia. Chcę potwierdzić, że zasadnicze przesłanki, które przesądziły o tym, że nie otrzymaliśmy licencji w pierwszym terminie, zniknęły. Spełniliśmy oczekiwania Michała Szczepaniaka i Taia Woffindena, a stosowne dokumenty zostały wysłane. Nadal nie ma na naszym stadionie świateł, ale w budżecie miasta są zarezerwowane na ten cel pieniądze, więc do sezonu powinniśmy spełnić także ten warunek. Zatem tylko z tego względu powinniśmy otrzymać warunkową licencję - wyjaśnił Arkadiusz Rusiecki, prezes Startu Gniezno.

Komentarze (0)