Norbert Kościuch: Ryba króluje na naszym stole

- Od jakiegoś czasu do moich ulubionych potraw należy ryba. Można powiedzieć, że króluje ona na wigilijnym stole w naszej rodzinie i podobnie pewnie będzie w tym roku - mówi zawodnik GTŻ-u Grudziądz Norbert Kościuch.

- Myślę, że te święta będą wyglądać u mnie dokładnie tak, jak u większości Polaków. Zamierzam je spędzić bardzo tradycyjnie i rodzinnie. To jeden z nielicznych dni, kiedy można spotkać się z rodziną, posłuchać kolęd, porozmawiać czy zjeść wspólny posiłek. Tak jak zawsze wybierzemy się do rodziny, żeby to wszystko zrobić - mówi o świątecznych planach Norbert Kościuch.

Zawodnik GTŻ-u Grudziądz chce uniknąć świątecznych podróży. - Na Wigilię wyjeżdżamy, natomiast pierwsze i drugie święto spędzamy z żoną u nas. Uprawiam sport, który wiąże się z częstymi podróżami i mam ich naprawdę po dziurki w nosie. To mi naprawdę wystarcza, podobnie mojej żonie. Gdybym miał robić kilometry jeszcze w święta, nie byłoby to dla mnie zbyt miłe. Jedziemy tylko na Wigilię, a później rodzina przyjeżdża do nas. Po Wigilii chowam kluczki na półkę i tam leżą do końca świąt - tłumaczy.

Kościuch opowiada również o obowiązkach, które miał do wykonania w trakcie świątecznych przygotowań. - W mojej rodzinie i chyba jak w każdej role są podzielone. Zajmuję się całą otoczką, wieszam różne ozdoby, lampki, ubieram dziecku choinkę. Można powiedzieć, że sprawy bardziej techniczne spoczywają na moich barkach. Polegam całkowicie na kuchni żony i w ogóle w to nie ingeruję. To jej warsztat pracy. Oczywiście, jeśli poprosi mnie o wykonanie jakiejś pojedynczej czynności w kuchni, to pomagam. Równie dobrze mogę pojechać coś kupić, ale gotowanie zostawiam jej - wyjaśnia.

Jaka jest ulubiona wigilijna potrawa byłego zawodnika Lechmy Poznań? - Od jakiegoś czasu do moich ulubionych potraw należy ryba. Można powiedzieć, że króluje ona na wigilijnym stole w naszej rodzinie i podobnie pewnie będzie w tym roku. Wybór jest zawsze naprawdę bardzo duży. Poza tym, lubię makiełki, sałatki czy barszcz z uszkami. To wszystko jest zawsze przepyszne. Dominują tradycyjne polskie potrawy, których na co dzień nie mamy. W tym szczególnym dniu i atmosferze one się pojawiają - opowiada.

Ważnym punktem świąt są również prezenty. - Z prezentami nie było problemów. Wiemy, w czym kto gustuje i czego mu trzeba. Dylematów raczej nie było. Zawsze jest tylko problem, żeby niektóre rzeczy znaleźć. Na pewno jednak sobie poradzimy i każdy będzie zadowolony - zapewnia.

Kościuch opowiedział również o sylwestrowych planach. - Noc sylwestrową spędzamy z żoną w domu. Moja wybranka jest w końcówce ciąży i dlatego nigdzie się nie ruszamy. Muszę i chcę być teraz bardzo czujny. W związku z tym nie możemy sobie pozwolić na nic więcej. Nigdzie nie wyjeżdżamy, ale kto będzie chciał, może nas odwiedzić - kończy.

Życzenia od Norberta Kościucha:

Dla wszystkich związanych z tym sportem, od kibiców przez sponsorów po działaczy czy dziennikarzy, zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Niech kolejny rok spełni Wasze marzenia i będzie lepszy od tego. Przede wszystkim wielu sportowych wrażeń. To powinno wystarczyć. Ale jeszcze raz życzę zdrowia, bo to w życiu najważniejsze.

Komentarze (0)