- Święta mają u nas bardzo rodzinny charakter. Spotyka się u nas około 40 osób, przyjeżdżają wszystkie ciotki i wujkowie. Atmosfera jest wtedy świetna. Ja z bratem staramy się przygotować choinkę i prezenty. Mama z siostrą przygotowują świąteczne potrawy. Bardzo lubię ten nastrój - powiedział Sławomir Musielak.
Na świątecznym stole u państwa Musielaków dominują tradycyjne potrawy. - Trudno wyobrazić sobie Wigilię bez karpia. Nie ma takiej możliwości, żeby tego dania zabrakło na świątecznym stole. Podobnie jest u nas z makiełkami, które po prostu uwielbiam. Generalnie zawsze staramy się dochować tradycji i zasiąść przy Wigilii do dwunastu potraw - mówi Sławomir Musielak.
Starszy z braci przyznaje, że święta są okresem w którym czarny sport przestaje być najważniejszy. - Żużel pojawia się w świątecznych życzeniach, ale staramy się, żeby ten temat nie był w świątecznym czasie głównym tematem rozmów. Koncentrujemy się na miłym spędzaniu czasu i sprawach rodzinnych. W święta żużel niewątpliwie schodzi na drugi plan.
Życzenia od Sławomira Musielaka:
- Życzę wszystkim kibicom radosnych i spokojnych świąt. Niech ten czas upływa w rodzinnym gronie z dala od codziennych problemów. Życzę wszystkim, żeby przyszły rok dostarczył wielu sportowych emocji i satysfakcji z wyników ulubionych drużyn.