Zawodnikami Speedway Wandy Kraków będą w 2012 roku Christian Hefenbrock, Christian Ago i Jozsef Tabaka. - Konsekwentnie budujemy zespół na przyszły sezon. Nie podejmujemy gwałtownych działań, czekamy na rozwój wydarzeń. Okienko transferowe trwa do końca stycznia, a my ciągle nie wiemy jak dokładnie będą wyglądały nadchodzące rozgrywki. Trudno rozmawia się ze sponsorami w sytuacji, kiedy nie wiemy jaki kształt będzie miała liga. Ciągle nie wiadomo ile spotkań będziemy mieli do rozegrania. To jest podstawowa kwestia przy budowaniu budżetu. W tej chwili kwestią otwartą jest również to czy ligi będą połączone, czy nie - powiedział dla SportoweFakty.pl Paweł Sadzikowski.
Prezes Speedway Wandy Kraków uważa, że połączenie pierwszej i drugiej ligi mogłoby sprawić, że zawodnicy obniżą swoje oczekiwania finansowe. - W pewnych aspektach byłoby to dobre rozwiązanie. Mielibyśmy wtedy dwanaście polskich zespołów. Zawodnicy mieliby więcej jazdy, ale też obniżyliby swoje oczekiwania finansowe. Na pewno byłyby wtedy cztery mocne zespoły, które walczyłyby o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Znalazłyby się więc zespoły z dużymi budżetami, które bardzo wysoko wygrywałyby spotkania. Takie wyniki padały jednak również w ubiegłym roku w drugiej lidze, kiedy dominowały ekipy z Ostrowa, Lublina i Piły. Kluby, które chcą wywalczyć awans muszą po prostu liczyć się ze sporymi wydatkami.
Paweł Sadzikowski zaznacza, że nawet najmocniejsze pod względem personalnym zespoły pierwszoligowe mogłyby mieć trudności na specyficznych torach drugoligowych. - Pod względem sportowym trudno byłoby wyobrazić sobie, żeby np. nasz zespół pokonał na wyjeździe Start Gniezno. Nie jest jednak powiedziane, że mecze w połączonej pierwszej i drugiej lidze byłyby nudne. Nawet faworyci jak wspomniany Start mogliby mieć problemy na specyficznych torach jak w Opolu czy Rawiczu. Wielu renomowanych zawodników rzadko ma okazję ścigać się na drugoligowych torach, w związku z czym nie można z góry zakładać, że byłoby dużo spotkań do jednej bramki.