Stelmet Falubaz na razie nie przewiduje kolejnych kontraktów warszawskich

Zbigniew Czerwiński i Rafał Dobrucki to dwaj zawodnicy, do których Stelmet Falubaz wyciągnął pomocną dłoń i zgodził się na parafowanie kontraktów warszawskich. Dzięki temu ci jeźdźcy nie stracą swoich żużlowych licencji.

Działacze Drużynowego Mistrza Polski nie przewidują na razie kolejnych takich umów, choć jak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zapewnił rzecznik prasowy zielonogórskiego klubu Marek Jankowski, jeśli pojawi się możliwość pomocy zawodnikowi związanemu w jakiś sposób z Falubazem, Drużynowy Mistrz Polski nie będzie raczej robił większych problemów.

- Jeżeli będzie taka sytuacja, że pojawi się możliwość pomocy jakiemuś zawodnikowi, to wtedy będziemy o niej rozmawiali. Jeżeli będzie to miało jakieś uzasadnienie, czyli ten żużlowiec będzie w jakiś sposób związany z Zieloną Górą, czy też komuś, kto w tej chwili związany jest z Falubazem z jakiegoś powodu będzie na tym zależało, to nie można tego wykluczyć. Niemniej jednak na tę chwilę nie ma takich rozmów i na dzisiaj nie ma takiej potrzeby - powiedział rzecznik Stelmet Falubazu.

Zdaniem Marka Jankowskiego kontrakty warszawskie to bardzo dobra opcja dla zawodników, którym z jakichś powodów ostatnimi czasy nie idzie. - Stąd jest ta instytucja kontraktu warszawskiego i dlatego są zawierane. Nie są to przecież typowe umowy dla Falubazu Zielona Góra. One po prostu są. Różnie to się układa. Jeżeli ktoś ma ochotę jeździć, a czasami przez sezon czy dwa zupełnie mu nie idzie, ma szansę odbudować się. Bo nagle się odrodzi, albo znajdzie sponsora. Wiadomo, że w przypadku sportu żużlowego bez dobrego sprzętu, który pozwala na rywalizację na równym poziomie, jazda nie ma większego sensu. 

Stelmet Falubaz nie zakłada na tę chwilę kolejnych umów warszawskich, choć oczywiście ich nie wyklucza. - Poczekajmy jeszcze. To nie jest tak, że Falubaz jest jakąś organizacją charytatywną powołaną po to, aby wspierać tych, którzy słabo jeżdżą. Po prostu czasami jest taka potrzeba i na pewno jesteśmy otwarci na takie propozycje. Uważam, że większość klubów w Polsce, o ile jest to w jakikolwiek sposób uzasadnione, takiej pomocy w potrzebie żadnemu zawodnikowi nie odmówi - zakończył Jankowski.

Źródło artykułu: