- Sytuację panującą w polskim żużlu nazwałbym z pełną odpowiedzialnością patologią. Takie zachowania, które zmierzają z premedytacją do wykorzystania zawodników dla swojej korzyści to cynizm i brak słów na takie wyrachowane postępowanie - mówi Michał Widera, opiekun żużlowca.
To dzięki jego wsparciu Ilja Czałow miał na czym startować w końcówce sezonu, a także za co przemieszczać się na zawody. Teraz 16-latek czeka na wynagrodzenie za udział w 8 meczach ligowych Lechmy Poznań, a także zwrot kosztów podróży na odwołane spotkanie w Daugapils na które pojechał na prośbę działaczy poznańskiego klubu.
- Zrobiliśmy ogromny błąd ufając tym ludziom, którzy kłamali w oczy. Wezwania do zapłaty wracają bo nikt nawet nie odbiera korespondencji spod jakiegoś fikcyjnego adresu spółki z o.o. bo o telefonach nie wspomnę. Polski żużel potrzebuje naprawdę szybkich i radykalnych uzdrawiających ruchów i bynajmniej nie myślę tutaj o karach finansowych, punktach ujemnych w ślad za tym odwołaniach bo to tylko strata czasu, pozorne działania, a nie środki doraźnej i ekonomicznie zaplanowanej reformy speedway'a. Do tego potrzebna jest niestety przede wszystkim uczciwość klubowych działaczy -
mówi Widera.
Źródło: funny-team.com
Ma rację.