Jędrzejewski odchodzi z Kolejarza

Reprezentujący w poprzednim sezonie barwy Kolejarza Opole Marcin Jędrzejewski prawdopodobnie nie przedłuży kontraktu z tym klubem. Opolscy działaczy zerwali negocjacje z wychowankiem Polonii Bydgoszcz, po tym jak ten zwlekał z podjęciem decyzji.

To zaskakująca informacje, tym bardziej że obie strony w ubiegłą sobotę porozumieli się w sprawie warunków kontraktu. Jędrzejewski czekał jednak na sygnał z pierwszoligowego klubu i odwlekał decyzję. Miał ją podjąć najpóźniej do piątkowego wieczora. - Długo wykazywaliśmy cierpliwość - wyjaśnia prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Marcin odkładał wybór, tłumacząc to przedłużającymi się z rozmowami z Polonią Piła. Prosił o czas do namysłu - najpierw do poniedziałku, później do piątku. Około godziny 18.00 bezskutecznie próbowaliśmy się z nim skontaktować. Oddzwonił o 20.00, lecz nie potrafił się jednoznacznie określić, dlatego postanowiliśmy definitywnie zrezygnować z jego usług. To niepoważne zachowanie. Nie będziemy przed nikim padać na kolana i prosić, by u nas startował. Jesteśmy twardym negocjatorem i niech to będzie przestrogą dla innych żużlowców.

Jędrzejewski podkreśla, że był zdecydowany na jazdę w Opolu. - Jednak podczas wieczornej rozmowy prezes Drozd poinformował, że Kolejarz nie jest już mną zainteresowany - mówi "Siopek". - Jestem zaskoczony takim obrotem, choć zdaję sobie sprawę, że ponoszę odpowiedzialność, ponieważ zwlekałem z decyzją. To mogło zdenerwować działaczy. Z drugiej strony zależało mi na występach w pierwszej lidze i chciałem wybrać dla siebie najkorzystniejszą propozycję.

Nie wiadomo, gdzie 24-letni zawodnik będzie występował w nadchodzącym sezonie. - Znalazłem się w kropce - przyznaje. - Obie propozycje wydają się nieaktualne i nie wiem, w którym klubie podpiszę umowę. Po cichu liczę, że działacze Kolejarza zmienią jednak zdanie.

W kadrze opolskiej drużyny pozostaje jedno miejsce dla seniora. - Trudno powiedzieć, kto je zajmie - tłumaczy Jerzy Drozd. - Posiadamy wiele alternatyw. Do końca okienka transferowego zostały ponad dwa tygodnie i jestem przekonany, że znajdziemy zastępcę dla Jędrzejewskiego.

Źródło artykułu: