- Emocje będą na pewno ekstraligowe. Myślę, że na stadionie pojawi się rzesza kibiców, którzy będą bardzo stęsknieni i spragnieni żużla. Wynik tego meczu będzie sprawą otwartą. Powiem szczerze, że nie rozważam jeszcze na temat pierwszego spotkania nowego sezonu. Skupiam się na sobie i swoich przygotowaniach do sezonu. Wszystkie spekulacje są dla kibiców czy dziennikarzy. Tak naprawdę i tak liczy się dyspozycja dnia. Jestem jednak przekonany, że mamy mocną drużynę. Spotkanie będzie na pewno bardzo zacięte i trzeba będzie się do niego bardzo dobrze przygotować - mówi o pierwszym meczu nowego sezonu Tomasz Chrzanowski.
Zawodnik Lotosu Wybrzeże Gdańsk zdaje sobie sprawę, że presja pierwszego meczu na własnym torze będzie bardzo odczuwalna. - To chyba jedyna różnica, która wypływa z tego, że pierwszy mecz pojedziemy u siebie. Presja będzie z pewnością większa. Zobaczymy, na ile warunki pogodowe pozwolą nam rozjeździć się wiosną i nabrać luzu na motocyklu. Oby pogoda była dla nas łaskawa - wyjaśnia.
Zwycięstwo w pierwszym meczu będzie mieć również z pewnością wpływ na frekwencję podczas kolejnych spotkań. Stawką są więc nie tylko dwa meczowe punkty. - To zadanie i wyzwanie czeka każdego gospodarza inauguracyjnej kolejki. Gorzów też jedzie z Toruniem pierwszy mecz u siebie i na pewno zrobi wszystko, żeby wygrać. Podobna sytuacja jest w Gdańsku. Nie chcemy przegrać inauguracji przy pełnych trybunach - podkreśla zawodnik.
Chrzanowski uważa, że w Gdańsku działacze zbudowali silną drużynę. Żużlowiec jest przekonany, że Lotos Wybrzeże w nadchodzącym sezonie będzie groźny dla każdego. - Drużyna wygląda ciekawie. Teraz trzeba będzie tylko ze sobą się bardziej zżyć i zaprzyjaźnić. W tym celu został przecież zaplanowany obóz. Później będą sparingi i z pewnością trener będzie mieć wiele okazji, żeby przyjrzeć się poszczególnym zawodnikom i zdecydować, jak należy ustawić skład. Pierwsze jazdy pokażą, komu z kim dobrze jedzie się w parze. To wszystko już w rękach trenera. O jaki cel pojedziemy? To nie pytanie do mnie. Lepiej zapytać trenera i prezesa. Drużyna jest inna od tej, którą miał Gdańsk. Naprawdę dużo się zmieniło. Najważniejsze będą jednak wygrane u siebie. Na tym przede wszystkim się skupimy. Na wyjazdy będziemy jeździć bez zbędnej napinki - kończy.
Gdańsk jeszcze pokaże pazur i powygrywamy !!
stal stal rzeszowskie psy !! NI Czytaj całość