Naszym zdaniem: Kto ma najlepszych, a kto najsłabszych juniorów?

Dobry junior to skarb. Dwóch dobrych juniorów to prawdziwy rarytas i nie każdy klub Speedway Ekstraligi ma w swojej kadrze takich zawodników. Przy wyrównanych seniorach, w niektórych meczach skuteczni juniorzy mogą przechylać szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny. Który z klubów dysponuje największą siłą rażenia wśród zawodników młodzieżowych?

W tym artykule dowiesz się o:

Przegląd zaczynamy od ekipy Drużynowego Mistrza Polski, w której nie doszło do żadnych przetasowań po stronie juniorów. Patryk Dudek to już uznana marka nie tylko w krajowym speedway’u, ale również w światowym do lat 21. Kacper Rogowski i Adam Strzelec sporo w sezonie 2011 jeździli w rozgrywkach młodzieżowych, zdobywając bezcenne doświadczenie. Juniorzy powinni być zatem sporym atutem Falubazu Zielona Góra.

Wicemistrzowie Polski, Unia Leszno od zawsze uchodzili za kuźnię żużlowych talentów. W poprzednim sezonie dali sobie radę nawet bez braci Pawlickich. Teraz mają jeden z najzdolniejszych braterskich duetów u siebie. Do tego z pewnością rozwinęli się Tobiasz Musielak i Kamil Adamczewski, który w poprzednim sezonie zadziwiał skutecznością. Juniorzy Unii Leszno z powodzeniem mogą startować nawet z pozycji seniorów. Takich żużlowych perełek trenerowi Romanowi Jankowskiemu może zazdrościć kilka innych klubów.

Największą zmianę jakościową na pozycji juniora dokonał zimą zespół Tauron Azoty Tarnów. Pozyskanie mistrza świata juniorów, Macieja Janowskiego jest bez wątpienia jednym z największych hitów tej zimy. Jeśli do tego dodamy nieobliczalnego, lecz wciąż perspektywicznego Kacpra Gomólskiego, rysuje nam się kto wie, czy nie najsilniejszy duet młodzieżowy Speedway Ekstraligi. Pytanie tylko, jak młodszy z braci Gomólskich poradzi sobie w pierwszym sezonie na obczyźnie. Poza tym, będzie to jego debiut w Speedway Ekstralidze. "Ginger" wyzwań się nie boi, ale czeka go wymagający test. W tarnowskim dream teamie także juniorzy - przynajmniej na papierze - są piekielnie mocni. Czy przełożą teoretyczne rozważania na punkty na torze?

Kilka klubów Speedway Ekstraligi postanowiło juniorskie duety oprzeć o wychowanków. Tak będzie w Caelum Stali Gorzów, gdzie pozycja Bartosza Zmarzlika nie jest zagrożona, a jeden z największych polskich talentów pod okiem Tomasza Golloba, powinien poczynić kolejne postępy. Pytanie, jak rozwinie się kariera Adriana Cyfera. Chyba, że jeszcze dołączy ten trzeci, czyli Oskar Ajtner - Gollob? Podobnie jak w Gorzowie, także i w Toruniu na bazie wychowanków stworzono ciekawy duet juniorski. Bracia Emil i Kamil Pulczyńscy powinni być groźni, szczególnie na torze Motoareny. Ich rywal zza miedzy - Polonia Bydgoszcz ma również się czym pochwalić, jeśli chodzi o juniorów. Szymon Woźniak i Mikołaj Curyło to bardzo wyrównany duet.

Kompletnie nowy duet juniorów stworzono w Rzeszowie. Tam postawiono na mało znanego Niemca polskiego pochodzenia Marco Gaschkę oraz Łukasza Sówkę. Kaliszanin już raz posmakował Speedway Ekstraligi w Falubazie, a w poprzednim roku w kratkę jeździł w Ostrowie. Miał jednak przebłyski fantastycznej formy i jeśli tylko dopasuje swoje szybkie motocykle do toru w Rzeszowie, który przypomina trochę ostrowski owal, z Sówki Marma może mieć pociechę.

Wielką szansę wyjścia z cienia Macieja Janowskiego będą mieli juniorzy Betardu Wrocław. Patryk Malitowski poczynił spory postęp w poprzednim sezonie i jeśli będzie notował taką progresję, może być solidnym punktem ekipy Piotra Barona. Patryka Kociembę z kolei zahamowały nieco kontuzje, ale teraz także będzie miał szansę przebić się do podstawowego składu wrocławian. Zbliżony poziom do juniorów Betardu prezentują "na papierze" młodzieżowcy Włókniarza Częstochowa. Marcin Bubel czy Artur Czaja nie mają z pewnością takiej siły uderzenia jak duet Janowski - Gomólski czy bracia Pawliccy, ale na swoim torze tanio skóry też nie sprzedadzą.

Na koniec zostawiliśmy sobie ekipę beniaminka, Lotosu Gdańsk. Ten bardziej doświadczony junior to Marcel Szymko. Prawdziwą perełką i kto wie, czy nie objawieniem sezonu może się okazać młodziutki Krystian Pieszczek, który uchodzi za wielką nadzieję nie tylko gdańskiego speedway'a.

Reasumując, przynajmniej teoretycznie wydaje się, że najsilniejszych juniorów mają zespoły z Leszna, Tarnowa i Zielonej Góry. Problem z młodzieżowcami mogą mieć ekipy z Wrocławia i Częstochowy. Zagadkę stanowią juniorzy Marmy i Lotosu. To wszystko jednak tylko rozważania. Młodzi żużlowcy mają jednak to do siebie, że czasami potrafią nagle wystrzelić z formą i kto wie, być może któryś z dotąd mniej znanych juniorów, nagle stanie się objawieniem sezonu 2012? Czy ktoś przed rokiem przypuszczał, że Kamil Adamczewski będzie zdobywał tyle punktów dla Unii Leszno?

Źródło artykułu: