Czech do dziś przechodzi rehabilitację i nadal nie odzyskał pełnej sprawności. - Nie jestem w najlepszej formie, po wielu czynnościach jestem bardzo zmęczony. Prawa strona mojego ciała pracuje tylko w 50 procentach, zwłaszcza ręka i to jest najgorsze. Chciałbym wrócić do ścigania i znowu wygrywać wyścigi, ale musiałem z tego zrezygnować, bo moja prawa ręka nie działa najlepiej. Nawet kiedy idę do łazienki, to muszę posługiwać się lewą - tłumaczy Adrian Rymel w rozmowie z dziennikarzem lanueva.com.
- Po wypadku spędziłem ponad trzydzieści tygodni w szpitalu. Teraz razem z moją dziewczyną staram się otworzyć firmę zajmującą się specjalistyczną odzieżą, więc jak widać całkiem odsunąłem się od żużla - mówi indywidualny mistrz Czech z 2006 roku. - Oprócz pracy, staram się często jeździć na rowerze. Dużo czasu poświęcam też na ćwiczenia z fizjoterapeutą. Lekarze i bliscy pomagają mi w powrocie do zdrowia. Przede mną jeszcze dużo pracy, możliwe że nawet przejdę kolejną operację. Ale zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie - dodaje.
Adrian Rymel urodził się 30 października 1975 roku. W swojej karierze przez kilka lat ścigał się w lidze polskiej. W sezonie 1999 zadebiutował w Śląsku Świętochłowice, a rok później przeniósł się do Krosna, po czym na kilka lat zrezygnował ze startów w Polsce. Do kraju nad Wisłą powrócił w sezonie 2006, ponownie przywdziewając plastron Wilków. Następnie trafił do Grudziądza (2007) i Miszkolca (2008-2009).
W trakcie 2010 roku został wypożyczony ze Speedway Wandy Kraków do Lubelskiego Węgla KMŻ i był to jego ostatni klub w naszym kraju. Jego największym sukcesem był wywalczony w 2006 roku tytuł Indywidualnego Mistrza Czech. W tym samym sezonie Rymel wystąpił z dziką kartą w zawodach o Grand Prix Czech w Pradze, gdzie zdobył 2 punkty i zajął szesnaste miejsce.