Promotorzy Bandytów od kilku tygodni szukali nowego zawodnika, który zapewni tej drużynie wiele punktów. Jednak poszukiwania nie były łatwe, a żądania żużlowców często przewyższały możliwości finansowe klubu z Berwick - Rozmawialiśmy z kilkoma zawodnikami i byli oni chętni startować w naszych barwach. Nie byliśmy w stanie spełnić ich żądań. Niektórzy zawodnicy chcieli za dużo pieniędzy, a inni nie mogliby wystąpić we wszystkich naszych pojedynkach - powiedział szef Bandytów Ian Rae.
Wybór padł na Ricky'ego Ashwortha, który był wcześniej przymierzany do Plymouth Devils, jednak Anglik nie dogadał się z promotorem Diabłów i szukał nowego klubu. Poszukiwania nie trwały długo, a sam zawodnik mógł liczyć na pomoc swojego byłego klubu. - W niedzielę podjęliśmy rozmowy z promotorem macierzystego klubu Ashwortha. Szef Sheffield David Hoggart zapytał nas czy nie bylibyśmy zainteresowani usługami Ricky'ego, który nie zdołał porozumieć się z włodarzami Diabłów. Szybko rozpoczęliśmy negocjacje i doszliśmy do porozumienia. Ricky zrozumiał naszą sytuację i nie mieliśmy problemów z dogadaniem się - przyznał promotor Bandytów.