- Śnieg, mróz -10 st.C i narty klasyczne. Kto choć raz próbował takich przyjemności wie, że wysiłek na nartach biegowych dosłownie może dać "po łapach", bo pracują przy tym partie mięśniowe, których normalnie używa się mniej intensywnie - powiedziała zakopianka dla oficjalnej strony wrocławskiej drużyny.
- Zawodnicy są bardzo zmotywowani i naprawdę ciężko pracują. Są nadzwyczaj punktualni, nie spóźniają się ani na treningi, ani na posiłki. Dają z siebie bardzo wiele. Bardzo miło patrzy się na takie zachowanie. Dwa pierwsze dni na pewno dały chłopakom w kość. Treningi z Klaudią Tasz nie należały do łatwych. Ale o to przecież chodzi. W imieniu swoim i zawodników, chciałbym podziękować Klaudii za prowadzenie treningów - dodał Piotr Baron, menedżer Betardu Sparty.
Źródło: wts.pl