Fin, który jest dwukrotnym Indywidualnym Mistrzem Świata na długim torze, po raz pierwszy reprezentował będzie klub z Rzeszowa. Włodarze liczą, że zawodnik przełoży swoje umiejętności na dobrą jazdę po miejscowym, długim jak na żużlowe owalu. Joonas twierdzi, że gotowy jest na ekstraligowe wyzwanie. - W zeszłym roku jeździłem w barwach szwedzkiego klubu Indianerna Kumla, z którym zdobyliśmy srebrny medal. Na koniec sezonu zanotowałem bardzo dobrą średnią i regularnie wygrywałem z topowymi zawodnikami. Nie widzę powodu, dla którego teraz w Polsce miałoby być inaczej - podsumowuje Kylmaekorpi. - Jestem bardzo zmotywowany i sądzę, że to dobry moment, aby pokazać, iż jestem wartościowym żużlowcem. Tym bardziej, że przez dwa sezony udało mi się uniknąć kontuzji. W ubiegłym roku startowałem w barwach Lokomotivu Daugavpils i miałem najlepszą średnią, a w rezultacie dziewiąte miejsce w całej lidze. To nie był przypadek, bo włożyłem wiele pracy, aby dojść do takiej formy - dodaje.
Oprócz Kylmaekorpiego, PGE Marma Rzeszów zakontraktowała również Grzegorza Walaska i ambitnych juniorów. Fiński żużlowiec uważa, że drużynę stać na wysokie miejsce w ekstraligowej tabeli. - Myślę, że to dobra, waleczna drużyna, którą stać na spore sukcesy. Zdecydowanie możemy być niepokonaną siłą na własnym torze, a ponadto zrobimy wszystko, aby przywieźć jak najwięcej punktów z meczów wyjazdowych. Ja osobiście będę usatysfakcjonowany, jeżeli będę zdobywał co najmniej dziesięć punktów na mecz. W tym roku będzie wiele mocnych drużyn w Ekstralidze, dlatego ważne jest, aby Rzeszów był zespołem o stabilnej i konsekwentnej formie. Mamy nadzieję na mocne uderzenie już podczas inauguracji w Gdańsku - komentuje żużlowiec.
Kylmaekorpi zmienił swój cykl przygotowawczy do nowego sezonu i już pierwszego dnia roku opuścił Szwecję i udał się na treningi do Hiszpanii. Ponadto planuje szlifować formę na chorwackim zgrupowaniu pod okiem trenera Dariusza Śledzia. - Moje przygotowania idą bardzo dobrze. Cały styczeń spędziłem jeżdżąc na motocrossie na torach pod Barceloną. Planuję wrócić tam również w lutym, bo jazda na motocyklu utrzymuje mnie w dobrej formie. O swoją kondycję dbam również na siłowni, stosuję się do zaleceń dietetyka. W marcu chcę pojechać z Rzeszowem do Chorwacji, aby uczestniczyć w pierwszych treningach. Planuję wziąć udział w sparingach polskiej drużyny, oczywiście wtedy, gdy będę miał wolny termin od startów w Anglii – zakończył Fin.
Autor: Sandra Rakiej.