Hynek Stichauer: W przygotowaniu moich motocykli zastosujemy pewne nowinki

Po rocznym epizodzie w barwach Stokłosy Polonii Piła Hynek Stichauer postanowił zmienić pracodawcę. Tym razem 25-latek będzie zdobywał punkty dla drugoligowego KSM Krosno, które od zawsze posiłkowało się zawodnikami zza naszej południowej granicy. Czech stawia sobie przed sezonem 2012 wysokie cele, a pomóc ma mu w tym m.in. rezygnacja z bardzo wyczerpującej ligi angielskiej.

- W tym sezonie będę jeździł w trzech ligach. W rodzimej, czeskiej tradycyjnie już będę bronił barw ZP Pardubice. W Polsce zmieniłem Piłę na KSM Krosno, natomiast z terminarza wypadła mi liga angielska, którą zastąpiłem duńską. Tam dostałem angaż w ekipie z Holsted. Chciałbym być we wszystkich swoich drużynach czołową postacią i zdobywać duże ilości punktów. Indywidualnie chcę powalczyć o tytuł mistrza Czech. Tylko zajęcie wysokiej lokaty w tych zawodach pozwoli mi na start w eliminacjach do GP i IME. W tym roku mam te turnieje z głowy ze względu na kontuzję odniesioną w trakcie poprzedniego sezonu. Moim celem jest również "załapanie" się do reprezentacji Czech na DPŚ - tłumaczy.

Były zawodnik Unii Tarnów, KMŻ-u Lublin i Speedway Wandy Kraków w ostatnich latach regularnie dostawał angaż Elite League bądź Premier League. Ostatnio na jednym z portali można było przeczytać informację, że przygoda z Wyspami Brytyjskimi będzie kontynuowana. Stichauer dementuje te rewelacje. - Nie zamierzam wracać do Wielkiej Brytanii, przynajmniej w tym sezonie. Chcę się skoncentrować na jak najlepszych występach w pozostałej części Europy. Faktycznie można było z wcześniejszych informacji wywnioskować, że wciąż będę występował na torach angielskich. Nieporozumienie powstało z tego, że klub z Wolverhampton jest wciąż właścicielem mojego kontraktu. Działacze Wolves wiedzą jednak, że chcę sobie zrobić przerwę od Wysp Brytyjskich - wyjaśnia.

Czech jest już praktycznie gotowy do rozpoczęcia rozgrywek pod kątem sprzętowym. - Na wszystkie ligi mam już przygotowane cztery kompletne motocykle. Niezmiennie pozostaję we współpracy z Oldą Reznickiem. Można powiedzieć, że od zawsze opiekował się moim sprzętem i znamy się bardzo dobrze więc nie widzę powodu żeby akurat w tej kwestii coś zmieniać. Mogę zdradzić natomiast, że zastosujemy pewne nowinki w przygotowaniu sprzętu. Jakie? Na razie niech to pozostanie tajemnicą - odpowiada tajemniczo.

W trakcie przerwy zimowej dużo mówiło się o wszelakich problemach Stokłosy Polonii Piła, czyli byłego już klubu Stichauera. Czeski jeździec dostał w minionym roku zaproszenie na jeden mecz (wygrany przez pilan 48:42), przeciwko Speedway Wandzie w Krakowie. Hynek zdobył w nim siedem punktów, a mimo to podobnie jak inni zawodnicy tego zespołu miał duże problemy z otrzymaniem swojego wynagrodzenia. - Dostałem pieniądze w zeszłym tygodniu. Podobno lepiej późno niż wcale (śmiech) - komunikuje na koniec.

Komentarze (1)
avatar
derek
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z czego on żyje jak tak słabo punktuje? w anglii się nie dorobił, w polsce nie potrafi zdobyc dobrego wyniku