Australijczyk Troy Batchelor po zakończeniu sezonu ligowego, dwukrotnie doznawał kontuzji. Problemy zawodnika Unii Leszno już jednak zostały zażegnane. - Aktualnie wszystko z moim zdrowiem jest ok. W grudniu miałem wypadek na motocrossie i uszkodziłem sobie plecy - opowiedział zawodnik Unii Leszno. - Później jeszcze w Australii miałem kolejny wypadek. Pojechałem do Wielkiej Brytanii na rehabilitację i wróciłem już do pełnowymiarowych treningów. Czasem zdarzają się nieprzyjemne sprawy, jednak trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu - zauważył.
Batchelor jest jednym z żużlowców, którzy jeżdżą naraz w Polsce, Szwecji oraz w Anglii. Wielu zawodników ma różne odczucia w stosunku do każdej z tych lig i podchodzi do jazdy w tych krajach inaczej - Każda z tych lig jest inna i ma własną charakterystykę. W Polsce jak wiadomo są tłumy kibiców na trybunach, znakomita atmosfera i twarda jazda. To tutaj jeżdżą wszyscy najlepsi zawodnicy świata. Jadąc w Elitserien odczuć można dużo więcej relaksu, a tory są generalnie bardzo dobrze przygotowane. Kocham jeździć w Szwecji i nie mogę się doczekać reprezentowania klubu ze Sztokholmu w 2012 roku - zwierzył się Australijczyk, który przez większość sezonu przebywa w na wyspach brytyjskich - W Wielkiej Brytanii jest o wiele więcej jazdy, niż w jakiejkolwiek innej lidze. Tory są o wiele krótsze i niektóre z nich są bardzo trudne, jednak jeździ się też fajnie - stwierdził.
Nie ma jednak wątpliwości - kibiców w Polsce przede wszystkim interesuje ich rodzima liga. Działacze Unii Leszno postanowili w tym roku postawić na bardzo młody skład. Braku doświadczenia u wielu zawodników Batchelor się jednak zupełnie nie obawia. - Zespół Unii wygląda w tym sezonie bardzo dobrze. Jestem tutaj już szósty rok i rokrocznie mamy bardzo dobrą drużynę - ocenił zawodnik mocno zintegrowany z leszczyńskim żużlem. - W składzie jest kilku dobrych i utalentowanych juniorów i liczę, że też będę mógł pomóc im wspiąć się na kolejny szczebel. Chcę być liderem Unii Leszno, który może nie tylko pojechać w każdym biegu, ale i go wygrać tak jak Jarek Hampel. Mam świetnych mechaników, wspaniałe motory, doskonałych sponsorów. Dodatkowo Unia Leszno to znakomity klub, więc w tym sezonie świat stoi przede mną otworem - zakończył optymistycznie nastawiony zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.