- Przygotowuję się do sezonu w podobny sposób jak minionej zimy. Generalnie od kilku lat realizuję ten sam plan treningowy. Uważam, że nie ma sensu zmieniać czegoś co się sprawdza. Z biegiem lat obciążenia niektórymi ćwiczeniami stają się nawet większe. Należę do osób, które nie lubią stać w miejscu. Ja lubię się ruszać w związku z czym nie mam problemu ze zmobilizowaniem się do wysiłku fizycznego. Jeżeli nie mam okazji ćwiczyć to szybko zaczynam odczuwać, że mi tego brakuje - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Norbert Kościuch.
Zawodnik GTŻ Grudziądz już w najbliższym czasie będzie w pełni gotowy do sezonu pod względem sprzętowym. - Generalnie można powiedzieć, że zostały mi już tylko detale do przygotowania. Teraz jest tylko kwestia pojechania po odbiór silników i zmontowania tego. Ramy są już zbudowane i tylko czekają. Lada dzień przyjdą osłonki na motocykle i nowy kewlar. Czekam jeszcze na kilka części, ale to są drobiazgi. Jestem bardzo bliski tego, żeby mieć wszystko skompletowane.
Kościuch zapewnia, że podobnie jak w przeszłości jego przygotowanie sprzętowe będzie stało na dobrym poziomie. - W nadchodzącym sezonie będę dysponował czterema kompletnymi motocyklami i dwoma dodatkowymi silnikami. Myślę, że to jest zupełnie wystarczająca ilość. Co roku jestem dobrze przygotowany pod względem sprzętowym. Można powiedzieć, że motocykli nigdy za wiele. Lepiej więc mieć go o jedną sztukę więcej niż potrzeba. Wychodzę z założenia, żeby było w czym wybierać. Przy okazji chciałbym pozdrowić moich sponsorów a w szczególności pana Zenona Świętka.