W ubiegłym sezonie Marcin Wawrzyniak zdobywał punkty najpierw dla Speedway Polonii Piła (wypożyczenie), a następnie Lechmy Poznań (gość). Dodatkowo w zawodach młodzieżowych reprezentował barwy swojego macierzystego klubu, z którym wywalczył srebrny medal Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Okazuje się, że w nadchodzącym sezonie znowu będzie występował poza Gnieznem, bo niedawno został wypożyczony do Orła Łódź.
- Chcę podnosić swoje umiejętności, a do tego niezbędna jest regularna jazda w lidze - przekonuje. - Miałem kilka innych propozycji, zarówno z pierwszej, jak i drugiej ligi, ale ostatecznie zdecydowałem się na Łódź. Moim celem jest jeździć i zdobywać jak najwięcej punktów. Nie zamierzam być tylko statystą, ale ważną częścią zespołu - dodaje.
Łódzki tor jest bardzo specyficzny, a Wawrzyniak dotąd ścigał się na nim tylko kilka razy. Czy w związku z tym nie obawia się tamtejszej nawierzchni? - Ścigałem się na nim tylko kilka razy, ale uważam, że szybko się do niego przystosuję. Faktycznie jest on bardzo wymagający, ale od tego są treningi i sparingi, podczas których zamierzam się do niego przystosować. Jestem przekonany, że wkrótce nie będzie miał przede mną żadnych tajemnic.
O miejsce w składzie Orła powinno być mu łatwiej niż w Gnieźnie, gdzie poza Oskarem Fajferem jest co najmniej jeszcze dwóch zawodników (Maciej Fajfer i Wojciech Lisiecki) gotowych do walki o pozycję drugiego juniora. - Razem ze mną w Starcie jest obecnie pięciu juniorów, a dodatkowo kolejni młodzi adepci są przygotowywani do egzaminu na certyfikat żużlowy. Z tego względu na treningach czasami może być bardziej gorąco niż w lidze, dlatego podjąłem decyzję o odejściu - tłumaczy.
Dodajmy, że wypożyczenie do Orła obejmuje także występy Wawrzyniaka w zawodach młodzieżowych (wspólnie z Damianem Adamczakiem i Patrykiem Westerem).
Wychowanek Startu w najbliższym sezonie będzie miał do dyspozycji trzy kompletne motocykle i jeden silnik rezerwowy.