Jason Bunyan: W Auckland wszystko jest nieco inne

Niespełna 4 tygodnie pozostały do inauguracji cyklu Grand Prix, zaplanowanego na 31 marca w nowozelandzkim Auckland. Z dziką kartą w tych zawodach wystartuje Jason Bunyan. Zawodnik wierzy, że przewaga w znajomości toru może pomóc mu w sprawieniu niespodzianki.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wszystko jest nieco inne. To po prostu takie szczegóły jak inne powietrze. To mój dom. Mamy posiadłość w Auckland i aktualnie mieszkam około 3 minut od Western Springs Stadium. Mam spory warsztat z naprawdę niezłym wyposażeniem - opisał Bunyan.

Arena pierwszego turnieju Grand Prix ma 413 metrów, co czyni ją bardzo długą, nawet jak na standardy polskie. - To przede wszystkim tor dla samochodów - wyjaśnił Bunyan. - Rozgrywanie tam sprintów wymaga sporej ilości gliny w podłożu. Jeśli wyobrazisz sobie obiekt w King's Lynn z 5-krotnie większą ilością gliny, będziesz mieć pojęcia jak przyczepnie tam jest - dodał.

Bunyan nie widzi jednak żadnych przeszkód w rozegraniu emocjonujących na tym torze zawodów żużlowych. Kluczowe będzie odpowiednie przygotowanie motocykli oraz dołożenie nowego rodzaju nawierzchni przez organizatorów.

Komentarze (7)
avatar
smok
8.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
On chcę sprawić niespodziankę? Kim on w ogóle jest? 
avatar
RECON_1
8.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podejrzewam ze OO uklepie to gline na konkretny beton i nuda, start i byle do przodu. 
avatar
Smaka83
7.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Hampel powinien sobie poradzić na długim i przyczepnym torze takim jak w Leznie:) 
avatar
GD
7.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
31. marzec 2012 przy 12 godzinnej różnicy czasowej to brzmi jak .... "żużel z rana jak śmietana" :) 
avatar
Rybak
6.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to bedzie 1 i ostatnie GP w NZ