Gdańszczanie już po pierwszym treningu

Zawodnicy Lotosu Wybrzeża Gdańsk w poniedziałek odbyli pierwszy trening. Kółka na owalu Stadionu im. Zbigniewa Podleckiego kręcili Thomas H. Jonasson, Tomasz Chrzanowski oraz juniorzy. Wszyscy są bardzo zadowoleni z zajęć.

W tym artykule dowiesz się o:

Jako że Nicki Pedersen i Maksim Bogdanow pierwsze kółka kręcą już od jakiegoś czasu w innych krajach, jedynym obcokrajowcem, który przyjechał już teraz do Gdańska jest Thomas H. Jonasson. - Czuję się fantastycznie. Wszystko jest po prostu perfekcyjne, a tor jest dobrze przygotowany jak na pierwszy trening. Dzięki temu łatwo było jeździć po takiej przerwie. Mogłem w komfortowy sposób osiągnąć szybkość motocykla i ciało dobrze pracowało. Jestem zadowolony z tego treningu - powiedział Szwed. Bardzo zadowolony z pierwszych jazd był także Marcel Szymko. - Czuję się świetnie, potrzebuję jeżdżenia na żużlu jak powietrza i cieszę się, że mogłem wyjechać. Przez cały pierwszy wyjazd śmiałem się pod kaskiem i cieszyłem się, że jadę. Jeśli chodzi o formę fizyczną, to nigdy nie byłem źle przygotowany do sezonu. Po pierwszym treningu nie czuję zmęczenia w ogóle - dodał wychowanek Lotosu Wybrzeża Gdańsk.

Inni żużlowcy czerwono-bialo-niebieskich wcześniej trenowali m.in. na motocyklu crossowym i pierwsze jazdy na żużlowym owali nie były dla nich jakimkolwiek problemem. - Mimo że pół roku nie siedziałem na motocyklu, tylko kilka dni na motorze crossowym łącznie z wczorajszym dniem, nie czuję się źle. Przetestowałem ramy, silniki, temperatura jest jaka jest i można się pobawić żużlem - zauważył Tomasz Chrzanowski. - Czuję się tak, jak by przerwy nie było. Dużo trenowałem na crossie, a tor jak na obecnie panujące warunki jest dobrze przygotowany. Trzeba dalej trenować i przygotować się do sparingów i meczów - podsumował Krystian Pieszczek.

Poza tymi czterema zawodnikami, w poniedziałek trenowali też Patryk Beśko, który jesienią zdał egzamin na licencję żużlową oraz szkółkowicz Dominik Kossakowski. We wtorek ma do nich dołączyć Piotr Świderski.

Źródło artykułu: