- Chcę być jak najlepiej przygotowany do sezonu, dlatego wykorzystuję każdą okazję do jazdy - przekonuje Kacper Gomólski, który w grudniu związał się dwuletnim kontraktem z Unią Tarnów. - W ubiegłym tygodniu - dzięki uprzejmości działaczy Startu - trenowałem w Gnieźnie, natomiast ostatnie dni spędziłem w Krsko, razem z moim nowym zespołem. Mieliśmy trzy sesje treningowe, po kilka godzin, od poniedziałku do środy - dodaje.
Oprócz Gomólskiego - pod okiem Marka Cieślaka - jeździli między innymi Janusz Kołodziej, Martin Vaculik i Dawid Lampart. - Byli też zawodnicy z innych klubów np. Grzesiek Zengota i Artiom Łaguta - opowiada dziewiętnastolatek, który w Krsko miał okazję sprawdzić trzy nowe silniki. - Niestety, jeden z nich uległ awarii. Z drugiej jednak strony lepiej, że stało się to teraz, a nie w trakcie sezonu. Cały czas szukamy optymalnych rozwiązań, aby moje motocykle były jak najszybsze.[i]
[/i]W Krsko zawodnicy musieli sobie radzić z wymagającymi warunkami torowymi. - Miejscowy tor był bardzo zdradliwy. Po polaniu wodą powstawało sporo nierówności, które dodatkowo utrudniały jazdę. Podczas ostatniego dnia sam wpadłem w jedną z takich kolein i wylądowałem na bandzie. Na szczęście ucierpiał tylko motocykl - mówi Gomólski.
Najbliższe dni wychowanek Startu Gniezno zamierza poświęcić na pracę przy sprzęcie, natomiast kolejny wyjazd na tor zaplanował na poniedziałek. Bowiem tego dnia ma się odbyć pierwszy trening Unii w Tarnowie.