Tomasz Chrzanowski po pierwszych jazdach ma już swoje przemyślenia. - Nie jestem do końca zadowolony z jazdy po trasie, ale za to wychodzą mi starty. Próbowałem dwa kolejne silniki. Mamy przed sobą tydzień na ułożenie sprzętu, kolejne mecze sparingowe przed nami. Poczekamy chwilę na pogodę, która powinna się ustabilizować i wtedy wybiorę najszybszy sprzęt, jakim będę dysponował - powiedział kapitan Lotosu Wybrzeża Gdańsk.
Jak na razie żużlowcy czerwono-biało-niebieskich przede wszystkim walczą o przystosowanie sprzętu do gdańskiej nawierzchni. - W sobotę Maksim Bogdanow miał problemy ze sprzętem, tak jak większość zawodników. W niedzielę przeplatał dobre występy słabszymi. Szkoda jego upadku, podobnie jak upadków młodych zawodników, którzy się poturbowali. Pierwsze koty za płoty - zauważył Chrzanoś.
Mimo że wychowanek Apatora jest już po pierwszych sparingach, na razie nie zaprząta sobie głowy tym, czy poradzi sobie w ENEA Ekstralidze i ile będzie zdobywał w niej punktów. - Nie myślę o tym, staram się przygotowywać do każdego treningu i do każdych zawodów sparingowych. Wspólnie z teamem wyciągamy wnioski, przejeżdżamy silniki, których jest sporo. Są to nowe jednostki i wybiorę najszybsze, jakie będę miał w danym momencie - przekonuje Chrzanowski. - W niedzielę zjechałem do domu do Torunia, gdzie przez kilka dni odpoczywam. W Gdańsku pojawię się w piątek na prezentacji drużyny. Później czekają nas zmagania w meczu sparingowym ze Stalą Gorzów - zakończył żużlowiec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Tomasz Chrzanowski dla SportoweFakty.pl: Wspólnie z teamem wyciągamy wnioski
Kapitan Lotosu Wybrzeże Gdańsk, Tomasz Chrzanowski po pierwszych treningach i sparingach jest zadowolony przede wszystkim ze startów. Ma jednak świadomość, że jak na razie to przede wszystkim próba sprzętu.