- Mam pewne problemy ze sprzętem. Nie jeżdżę tak dobrze, jak mógłbym sobie tego życzyć. Mimo tego, że na pewno nie będzie łatwo, do Krosna jedziemy po awans. Akurat miałem już okazję startować na tym torze. W zeszłym roku byłem tam dwa razy. Nie jest to więc dla mnie zupełnie obcy tor. Wiem mniej więcej, czego się spodziewać - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Przemysław Pawlicki.
Wychowanek Unii Leszno jest bez cienia wątpliwości jednym z najlepszych polskich młodzieżowców. Brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów do Krosna wybiera się w jednym celu. - Zobaczymy, jak mi pójdzie. Dam z siebie wszystko, żeby awansować. Postaram się pojechać jak najlepiej. Będę chciał przy okazji poprawić coś z moim sprzętem. Mam nadzieję, że trafię już na jakiś silnik, który w końcu naprawdę będzie mi pasował i na którym zacznę dobrze jechać - zakończył.
Przemysław Pawlicki i jego młodszy brat Piotr uważani są za jednych z najbardziej utalentowanych polskich juniorów. Wychowankowie Unii Leszno sezon 2011 spędzili w drugoligowym zespole z Piły. W najniższej klasie rozgrywkowej bracia zrobili istną furorę. W tym roku obaj jeździć będą w ENEA Ekstralidze, z Bykiem na piersi. Leszczyńscy kibice wiążą z ich postawą spore nadzieje.
Pawlicki w Krośnie powalczy o awans
Przemysława Pawlickiego, jak i resztę najlepszych polskich juniorów, czeka w środę start w półfinale krajowych eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Zawodnik Unii Leszno o awans do młodzieżowego czempionatu powalczy na torze w Krośnie.