Zaplanowany na niedzielę turniej im. Jerzego Szczakiela, mający być generalnym testem formy opolan, został odwołany z powodu złego stanu toru. - Po sobotnich opadach nie nadawał się on do użytku - tłumaczy szkoleniowiec Kolejarza Andrzej Maroszek. - Sytuację utrudniły nocne przymrozki, które spowodowały, że nawierzchnia stała się grząska. Nie zdołalibyśmy jej przygotować na tyle dobrze, by była bezpieczna dla zawodników. Ich zdrowie jest przecież najważniejsze.
Zawody przełożono na piątek 13 kwietnia. Cztery dni wcześniej inauguracja rozgrywek. Niewykluczone, że do tego czasu Kolejarz nie pojedzie już żadnego sparingu, a trener Maroszek skład na spotkanie z ROW-em ustali na podstawie jednego meczu kontrolnego i wewnętrznych treningów. - Próbujemy się dogadać w sprawie sparingu z Ostrovią - zaznacza Maroszek. - Podstawowym problemem jest aura. Jeśli będzie korzystna, to w środę wyjeżdżamy na tor. Ponadto w czwartek trzech naszych zawodników wystąpi w eliminacjach Złotego Kasku. To także będzie wyznacznik ich dyspozycji. Oni potrzebują jazdy głównie po to, by sprawdzić nowe ustawienia silników oraz nabrać pewności.
Prognozy dla opolan są dosyć korzystne. W środę ma świecić słońce i być ciepło, z kolei na czwartek synoptycy nie przewidują opadów. Wydaje się, że w kadrze na pierwszy ligowy pojedynek nie będzie niespodzianek i wystąpią zawodnicy, którzy najlepiej spisywali się w poprzednim sezonie bądź udanie zaprezentowali się w sparingu z Lubelskim Węglem. Przypuszczalnie w Kolejarzu pojadą zatem: Michał Mitko, Adam Czechowicz, Tomasz Rempała, Marcin Rempała, Rafał Fleger, Łukasz Bojarski i Witalij Biełousow. - Zdaję sobie sprawę, jak ważny będzie dla nas mecz z Rybnikiem - mówi Andrzej Maroszek. - To pierwsza tegoroczna potyczka, dodatkowo z rywalem, który stawia sobie wysokie cele. Kłopoty z pogodą ich również dotykają, niemniej spodziewam się trudnej przeprawy.