- Zawody bardzo ciekawe. Zwróćmy chociażby uwagę na minimalne różnice punktowe w czołówce klasyfikacji. Dużym zaskoczeniem jest dla mnie zwycięstwo Warda oraz drugie miejsce Janowskiego. Obaj ci zawodnicy nieco mnie zadziwili. Oczywiście byli też tacy, którzy mnie rozczarowali, na przykład Sebastian Ułamek, czy Adrian Miedziński. Im ten turniej ewidentnie nie wyszedł. Jednak są to właściwie pierwsze oficjalne zawody i każdy poszukuje optymalnych ustawień przed rozpoczęciem zmagań ligowych - powiedział Jacek Krzyżaniak.
Wychowanek toruńskiego Apatora zauważył, że składy drużyn w ENEA Ekstralidze są na tyle wyrównane, że w zasadzie każdy może walczyć o najwyższe cele. - Stal Gorzów, Falubaz, Unia Leszno, Unibax, Tauron Azoty Tarnów… (śmiech). Właściwie dużo mógłbym wymieniać. Z całą pewnością zawodnicy są niezwykle wyrównani, także ciężko tutaj cokolwiek wytypować. Wydaje mi się jednak, że Stal ma naprawdę spore szanse na końcowy sukces.