Troy Batchelor dla SportoweFakty.pl: Chciałbym być liderem leszczyńskiej Unii

W spotkaniu pierwszej kolejki Enea Ekstraligi drużyna Unii Leszno pokonała Dospel CKM Włókniarza Częstochowa. Australijczyk Troy Batchelor przyznaje, że jego występ w tym spotkaniu nie należał do najlepszych.

Troy Batchelor zdobył w meczu przeciwko częstochowianom zaledwie 6 punktów i nie jest do końca zadowolony ze swojej postawy. - Nie potrafiłem odnaleźć szybkości. Cieszę się, że zdołaliśmy wygrać to spotkanie. Taki był przecież nasz cel. Szkoda, że to tylko osiem punktów. Łaguta był bardzo szybki, a do tego goście wychodzili dobrze ze startu i ciężko było ich wyprzedzić. Dobrze, że koniec meczu należał do nas. Po dwóch nieudanych biegach zmieniłem motor. Ten drugi spisywał się już zdecydowanie lepiej.

Australijczyk przyznaje, że nie spodziewał się tak dobrej postawy zawodników gości. - W polskie lidze nigdy nie wiadomo czego do końca się spodziewać. Niektóre drużyny wyglądają lepiej na papierze, ale tor potem wszystko weryfikuje. Zwykle bardzo dobrze radzimy sobie na własnym obiekcie. To było pierwsze spotkanie w tym roku, a goście się świetnie spisali. Szczerze mówiąc do końca się tego nie spodziewałem.

Zawodnik zauważa, że w meczu przeciwko "Lwom" tor sprawiał zawodnikom gospodarzy nieco kłopotów. - Nawierzchnia była trochę twardsza niż zwykle i wydaje mi się, że część z nas miała drobne problemy z dopasowaniem się do tego. Nawet Jarek Hampel dwa razy przyjechał na trzecim miejscu, a on przecież rzadko przyjeżdża tutaj za plecami rywali. Męczył się również "Bally", ja miałem problemy. Pod koniec spotkania było już dobrze, a myślę, że następnym razem będzie jeszcze lepiej.

Zawodnik leszczyńskiej Unii nie ukrywa, że celem jego zespołu jest w tym roku powrót na najwyższy stopień podium DMP.[i] - Naszym celem jest oczywiście mistrzostwo Polski. Mam już dwa złote medale zdobyte z Unią Leszno i muszę przyznać, że to wspaniałe uczucie. Jeśli o mnie chodzi to chciałbym odnaleźć szybkość i być pewnym punktem drużyny. W meczu z Włókniarzem powinienem zdobyć kilka punktów więcej. Chciałbym być liderem drużyny, żeby w ostatnim biegu przypieczętowywać zwycięstwo z Jarkiem Hampelem. Myślę oczywiście również o GP, ale to już inny temat.

Troy Batchelor zdobył przeciwko Lwom 6 punktów oraz 2 bonusy
Troy Batchelor zdobył przeciwko Lwom 6 punktów oraz 2 bonusy

[/i]

Komentarze (16)
avatar
ROSE
11.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chce go skreslac ale nie wierze ze bedzie drugim Adamsem Uni. Poki co to palme pierszenstwa bedzie dzierzyl Hampel. 
avatar
Twój Pan
11.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Jak to miło dla oka gdy taki Batchelor i Baliński wrócili na swój właściwy poziom sportowy. 
avatar
Kpiarz
11.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nic prostszego. Wystarczy zdobywać najwięcej punktów dla drużyny. 
avatar
RECON_1
11.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakbys robil po dwa razy wiecej punktow co mecz to czemu nie, ale 6 pkt na wlasnym torze to troszku malo do aspirowania o miano lidera. 
avatar
MATES_UL
11.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do toru to ma racje, dawno na lidze takiego nie było.