W tym artykule dowiesz się o:
Piotr Świderski zabieg przeszedł w prywatnej klinice we Wrocławiu. Jego problemem w powrocie na tor były zrosty, ograniczające ruchomość stawu których nie udało się wyeliminować za pomocą rehabilitacji. Wcześniej nie przewidywano kolejnej interwencji chirurgicznej, później jednak okazało się to najbardziej rozsądnym rozwiązaniem. - Zabieg miał na celu usunięcie zrostów w stawie kolanowym. Usunięto ich najwięcej jak było to możliwe przy metodzie artroskopowej - powiedział "Świder" w rozmowie z oficjalną stroną gdańskiego klubu.
Na razie nie wiadomo kiedy Świderski wróci na tor. - Obecnie jestem w trakcie dwutygodniowego okresu gojenia ran. Wyciągnięcie szwów nastąpi 10-14 dni po terminie zabiegu. Potem ruszam ostro z rehabilitacją. Miejmy nadzieję, że obejdzie się bez komplikacji i nic nie będzie mi już przeszkadzało w wykonywaniu pełnego zakresu ruchów. Pozostaje jeszcze kwestia rozciągnięcia i przyzwyczajenia do tego ścięgien i mięśni. Właśnie nad tym elementem będziemy pracować po zakończeniu okresu gojenia - wyjaśnił żużlowiec.
Od czwartej kolejki, czyli od meczu Betard Sparta Wrocław - Lotos Wybrzeże Gdańsk, za Świderskiego nie będzie można stosować już zastępstwa zawodnika. Trener Stanisław Chomski będzie musiał za niego wprowadzić innego polskiego żużlowca. Na tę chwilę zdecydowanie największą szansę na jazdę ma Kamil Brzozowski.
na Instagramie 
na Facebooku 
