Trzy ciosy - relacja z meczu ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp. - Orzeł Łódź

Kibice, którzy w niedzielne popołudnie zasiedli na ostrowskim stadionie, nie mieli prawa narzekać na brak emocji na torze. Przed spotkaniem zwycięzcę meczu było trudno wskazać.

Tak też było po pierwszej fazie zawodów, kiedy mieliśmy wyrównany pojedynek. Po ośmiu biegach gospodarze prowadzili 26:22.

W tej fazie zawodów emocji nie brakowało praktycznie w żadnym z wyścigów. W gonitwie nr 2 tuż po starcie, "świecę" zaliczył Michał Szczepaniak  i nie kontynuował już jazdy. Na wysokości zadania stanął Peter Kildemand, który przyjechał przed parą ŻKS Ostrovia. Postawienie przez kierownictwo Orła w tym spotkaniu na Duńczyka było trafnym posunięciem. W swoim debiucie w sezonie 2012 w polskiej lidze spisał się udanie pokazując duże zaangażowanie i walkę w każdym biegu.

W ostrowskim zespole z kolei debiutował Denis Gizatullin. Jego znakomicie przygotowany sprzęt pozwolił mu na wywalczenie kompletu punktów. Rosjanin zaliczył znakomite starty.

Zawodnicy obu drużyn zaciekle walczyli i nie odpuszczali. Nie obyło się bez upadków. W biegu nr 7 na pierwszej prostej z nawierzchnią zapoznał się Linus Sundstroem. Było tam ciasno za prowadzącym minimalnie Mariuszem Staszewskim, który to zdaniem arbitra Ryszarda Bryły został uznany sprawcą przerwania gonitwy i wykluczony. - Ja byłem z przodu i nie mogłem przewidzieć, którędy pojedzie Sunstroem. Jechałem swoim torem jazdy a jego koło wjechało w mój hak - tłumaczy kapitan beniaminka I ligi.

Sędzia ukarał Staszewskiego także w biegu trzynastym, który powtarzany był dwukrotnie. Najpierw upadek na pierwszym łuku zanotował Staszewski. Zdaniem Bryły winny temu był Sundstroem i został wykluczony. W drugim podejściu na drugim okrążeniu na jednym z łuków zaciekle walczyli Staszewski i Rafał Trojanowski . Po raz drugi kibice do programu zawodów "w" wpisali Staszewskiemu. - Nie było tam żadnego kontaktu. Trojan to wykorzystał i usiadł na torze. Sędzia dał się na to nabrać - wyjaśnia Stachu.

Wcześniej gospodarze zadali trzy decydujące ciosy w postaci trzech wygranych biegów w podwójnych rozmiarach. Miało to miejsce w biegach od 9 do 11. W tych wyścigach emocji jednak nie brakowało, bo z duetami gospodarzy na dystansie walczyliDamian Adamczak i Peter Kildemand.

Przed biegami nominowanymi było wiadomo, że dwa punkty za zwycięstwo pozostaną w Ostrowie. Jednak do samego końca zawodnicy obu klubów nie odpuszczali. W gonitwie nr 14 z łodzianami walczył Rory Schlein ale ostatecznie przyjechał do mety na końcu stawki. Na deser rywalizację o drugie miejsce stoczyli Ronnie Jamroży i Mateusz Szczepaniak. Po biegu jak i po całym spotkaniu uśmiech zagościł na twarzy tego pierwszego. ŻKS Ostrovia pokonała bowiem Orła 53:36.

- Nie spodziewałem się porażki w takich rozmiarach. Mieliśmy troszeczkę pecha. Dwóch zawodników na początku spotkania zanotowało upadki. Myślałem, że Sundstroem już dalej nie pojedzie. Natomiast Damian Adamczak startował przeziębiony z gorączką - powiedział Adam Giernalczyk, kierownik łódzkiej drużyny.

Orzeł Łódź - 36
1. Michał Szczepaniak - 1+1 (u,0,1*,-,-)
2. Peter Kildemand - 8 (3,1,2,1,1,0)
3. Mateusz Szczepaniak - 7+1 (2,2*,1,0,2)
4. Rafał Trojanowski - 6+1 (0,3,0,2,1*)
5. Linus Sundstroem - 3 (1,2,0,w)
6. Damian Adamczak - 10 (3,1,1,3,2)
7. Marcin Wawrzyniak - 1 (1,0,-)

ŻKS Ostrovia Ostrów - 53
9. Mariusz Staszewski - 5 (2,w,3,w)
10. Ronnie Jamroży - 10+1 (1,3,2*,3,1)
11. Rory Schlein - 8+1 (1,2*,3,2,0)
12. Denis Gizatullin - 14+1 (3,3,2*,3,3)
13. Peter Karlsson - 11+2 (2*,1,3,2*,3)
14. Paweł Urbański - 0 (0,0,0)
15. Kacper Rogowski (gość) - 5 (2,3,0)

Bieg po biegu:
1. (68,53) Adamczak, Rogowski, Wawrzyniak, Urbański 2:4
2. (68,54) Kildemand, Staszewski, Jamroży, Mi. Szczepaniak (u) 3:3 (5:7)
3. (68,46) Gizatullin, Mt. Szczepaniak, Schlein, Trojanowski 4:2 (9:9)
4. (67,82) Rogowski, Karlsson, Sundstroem, Wawrzyniak 5:1 (14:10)
5. (68,44) Gizatullin, Schlein, Kildemand, Mi. Szczepaniak 5:1 (19:11)
6. (69,16) Trojanowski, Mt. Szczepaniak, Karlsson, Urbański 1:5 (20:16)
7. (68,32) Jamroży, Sundstroem, Adamczak, Staszewski (w) 3:3 (23:19)
8. (70,09) Karlsson, Kildemand, Mi. Szczepaniak, Rogowski 3:3 (26:22)
9. (70,29) Staszewski, Jamroży, Mt. Szczepaniak, Trojanowski 5:1 (31:23)
10. (69,72) Schlein, Gizatullin, Adamczak, Sundstroem 5:1 (36:24)
11. (71,06) Jamroży, Karlsson Kildemand, Mt. Szczepaniak 5:1 (41:25)
12. (70,47) Adamczak, Schlein, Kildemand, Urbański 2:4 (43:29)
13. (68,89) Gizatullin, Trojanowski, Staszewski (w), Sundstroem (w) 3:2 (46:31)
14. (68,56) Karlsson, Adamczak, Trojanowski, Schlein 3:3 (49:34)
15.  (68,93) Gizatullin, Mt. Szczepaniak, Jamroży, Kildemand 4:2 (53:36)

Startowano wg zestawu nr 2.
Sędzia: Ryszard Bryła (Zielona Góra)
NCD: Kacper Rogowski w biegu nr 4 (67,82)
Widzów: 5000 (ok. 80 gości)

Komentarze (39)
avatar
fordon-byd
1.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...Damian obserwuję Twoje wyniki,życzę sukcesów,pozdrawiam... 
avatar
Teo OSW
24.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Urbański hhaha 
avatar
BOBS
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Derek napisz coś please!!!!!!!!!!!!! 
Greg1988
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Ronnie :) 
avatar
MatiM
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Powiem tak. Doping kibiców Ostrovii masakryczny, cicho dopóki nie zaczęli wygrywać, a nawet potem jakość tego dopingu pozostawiała wiele do życzenia. My przestaliśmy kibicować na 4 biegi bo mie Czytaj całość