Szewczykowski: Dziury dodają smaczku

Adrian Szewczykowski drugi mecz z rzędu zakończył z dorobkiem 9 punktów i bonusa. Tym razm jego KSM Krosno przegrało jednak na swoim torze z Kolejarzem Rawag Rawicz 44:46, a o podziale punktów zadecydował dopiero ostatni wyścig.

- Zabrakło bardzo niewiele do zwycięstwa - przyznał "Adik". - Ze swojej postawy mogę być zadowolony. Powtórzyłem wynik z poprzedniego spotkania, ale mogę zapewnić, że nie chcę na tym poprzestać. W pierwszym biegu straciłem swój najlepszy silnik. Mam ostatnio sporo problemów sprzętowych. Wisi nade mną jakieś fatum, a teraz dosięgło ono całą naszą drużynę. Rozleciało nam się dzisiaj chyba pięć silników m.in. Dino Kovacica, Łukasza Kreta i na treningu Nicolasa Covattiego.

Adrian Szewczykowski na dwa ostatnie wyścigi musiał pożyczyć motocykl od jednego z kolegów z zespołu. - Pożyczałem motocykl od Tobiasa Buscha, ale u niego występuje zupełnie inny układ kierownicy itd. Wiedziałem jednak, że w czternastym biegu mogą ważyć się końcowe losy spotkania, więc nawet o tym nie myślałem. Bardzo chciałem wygrać ten bieg i myślałem tylko o tym, żeby puścić sprzęgło, trzymać gaz i robić swoje. Udało nam się w czternastym biegu, ale w ostatnim lepsi byli goście. Szkoda, ale taki jest sport - tłumaczy nasz rozmówca.

Wychowanek Stali Gorzów podkreśla, że na obiekcie w Krośnie jeździ mu się dobrze. - Na krośnieńskim torze czuję się bardzo dobrze. Trenowałem tutaj przed meczem z Piłą. Wówczas jechało mi się fajnie, choć sprzętowo to nie było jeszcze to na co liczyłem. Wszystko dopięliśmy w sobotę i w meczu pojechałem na wysokim poziomie. Tor mi się podoba, jest długi, szeroki i nadaje się do walki. Te dziury dodają troszkę smaczku, gdyż jak to mam w zwyczaju mówić na długim torze, całkiem płaskim można byłoby zasnąć (śmiech).

Przed Wilkami teraz trudny mecz w Rybniku z ROW. Jak Adrian Szewczykowski czuje się na tym torze? - Wydaje mi się, że nie jestem zawodnikiem, który mógłby wybrzydzać, że na jednym torze pojedzie, a na drugim nie. Tym bardziej, że założyłem sobie wyższe cele i muszę dążyć do ich realizacji. Jeśli o mnie chodzi to na torze w Rybniku czuję się bardzo dobrze i sądzę, że możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość - dodał na zakończenie nasz rozmówca.

Komentarze (4)
avatar
zecke
27.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Walcz Adik ze sprzętem! A później walcz z rywalami! Powodzenia w 2 lidze. Szkoda, że w tym roku musisz tam jeździć, ale na pewno się odbudujesz i będzie to pozytywny sezon :) 
avatar
Kiper60
26.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Adrian to super gościu, ale strasznie pechowy. Najpierw mial problem, bo zawsze był drugim juniorem w Stali Gorzów, a potem ciagłe problemy z pracodawcami i ze sprzętem. Jestem pewny, że jak to Czytaj całość
avatar
Janek Dolas
25.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja myślę że gdy Adrian "dogada się " ze sprzętem i pech go ominie, a do tego jeszcze trochę jazdy mu trzeba , to stać go na jeszcze lepsze wyniki. 
avatar
CsabaHell
25.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szewczykowski na razie nie licząc meczu w Krakowie jeździ na swoim poziomie czyli 9-11 punktów. Ciekawe czy do końca sezonu tak będzie, zwłaszcza na wyjazdach. Myślę że jeśli upora się z proble Czytaj całość