Młodzi Polacy wzięli się do pracy - po treningu punktowanym w Krakowie

W niedzielne popołudnie w Krakowie rozegrano trening punktowany z udziałem żużlowców z całej Polski. Drużyna "A" pokonała drużynę "B" 50:21, lecz istotniejsze są wyniki indywidualne. Najwięcej punktów przywieźli Sławomir Pyszny, Piotr Dziatkowiak i Borys Miturski.

Tomasz Sztaba
Tomasz Sztaba

Żużlowców ścigających się w niedzielę na stadionie Wandy można z grubsza podzielić na dwie grupy. Pierwsza to młodzieżowcy, dla których niejednokrotnie wyzwaniem było przejechanie płynnie, lub w ogóle przejechanie całego biegu. Z tego grona in plus wyróżnili się Mateusz Wieczorek i Dawid Wiwatowski. Obaj byli szybcy na starcie, co na zmieniającej się z piaszczystej na bagnistą nawierzchni niemal ze stuprocentową pewnością oznaczało zajęcie odpowiedniej pozycji na mecie. Uwagę zwrócił także Filip Marach, który w siódmym wyścigu dwa razy upadł (w tym samym miejscu) i... dwa razy wstał, a w kolejnych biegach trzymał się na motocyklu znacznie lepiej. Na szczęście większość upadków była jak na żużel niegroźna. Tym samym młodzieżowcy w ramach nauki zaliczyli swoją porcję upadków, wychodząc z imprezy bez szwanku.

Kibice byli znaczniej bardziej zainteresowani postawą swoich żużlowców krajowych. Ci na tle niezbyt wymagających przeciwników wypadli oczywiście nieźle, a historię praktycznie wszystkich wyścigów oddają wyniki. Chyba najważniejszym celem treningu było porównanie krajowych zawodników Wandy: Borysa Miturskiego, Sławomira Pysznego i Marcela Kajzera przed dwoma wyjazdowymi i jednym domowym spotkaniem Speedway Wandy. W tym kontekście zadowolony z zawodów jest menedżer Michał Finfa, który unika jednak jednoznacznych deklaracji. - Musimy to przedyskutować. Nie chcę decyzji podejmować sam, bo jest to trudna decyzja. Potrzebne są rozmowy z zawodnikami, tak jak ostatnio wspólnie określiliśmy, że Borys nie ma na czym jechać. On powiedział wprost: ja nie jadę, bo nie podejmę walki. Jakiś zarys już mam w głowie, kogo bym faworyzował na mecz do Rawicza, ale musimy porozmawiać, żeby nie było plamy takiej, jak na meczu z KSM Krosno - mówił. Innym wybijającym się zawodnikiem był Fin Tero Aarnio. Czy jego obecność była przypadkowa? - Nie ukrywam, że zawodnik chciałby z nami porozmawiać odnośnie jego startów. W maju rozpoczyna się okres transferowy. Czy do podpisania kontraktu dojdzie? Na razie zawodnik jest zainteresowany, my musimy to przemyśleć - powiedział Michał Finfa.

Speedway Wandę w najbliższym czasie czekają wyjazdy na mecze drugiej ligi do Rawicza i Rybnika, a 13 maja klub z Nowej Huty podejmie na własnym torze Victorię Piłę.

Speedway Wanda Kraków B - 21
1. Marcel Kajzer - 7 (2,3,0,2,-,d,2)
2. Patryk Rumiński - 3 (d,1,1,0,1,0)
3. Tero Aarnio - 8 (1,0,2,3,2,3)
4. Filip Marach - 3 (0,w,w,1,2,2)
5. Kamil Prokop - 0 (u,w,w)

Speedway Wanda Kraków A - 50
7. Piotr Dziatkowiak - 11 (3,2,2,3,1,d)
8. Mateusz Wieczorek - 7+3 (1,2',2',1',1)
9. Borys Miturski - 11+2 (2',1',3,2,3,3)
10. Sławomir Pyszny - 15 (3,3,3,3,3,1)
11. Dawid Wiwatowski - 6+1 (3,1,w,2',1)

Bieg po biegu:
1. Dziatkowiak, Kajzer, Wieczorek, Rumiński (4:2)
2. Pyszny, Miturski, Aarnio, Marach (9:3)
3. Wiwatowski, Wieczorek, Rumiński, Prokop (u) (14:4)
4. Kajzer, Dziatkowiak, Miturski, Aarnio (17:7)
5. Pyszny, Wieczorek, Rumińki, Marach (w/u) (22:8)
6. Miturski, Aarnio, Wiwatowski, Prokop (w/u) (26:10)
7. Pyszny, Dziatkowiak, Marach (u), Kajzer (d) (31:10)
8. Aarnio, Miturski, Wieczorek, Rumiński (34:13)
9. Pyszny, Kajzer, Marach, Wiwatowski (w/u) (37:16)
10. Dziatkowiak, Marach, Wieczorek, Prokop (w/u) (41:18)
11. Pyszny, Wiwatowski, Rumiński (46:19)
12. Miturski, Aarnio, Dziatkowiak, Kajzer (d) (50:21)
13. Aarnio, Marach, Wiwatowski, Rumiński
14. Miturski, Kajzer, Pyszny, Dziatkowiak (d)

Wyścigi 13. i 14. nie były zaliczane do klasyfikacji drużynowej.
Zawodnicy startowali na dystansie trzech okrążeń.
Widzów ok. 300. Sędziego nie było. Czasów nie mierzono.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×