Wysoka wygrana gospodarzy - relacja z meczu Orzeł Łódź - Lokomotiv Daugavpils

Wysokim zwycięstwem Orła Łódź zakończył się niedzielny pojedynek z Lokomotivem Daugavpils. Gospodarze wygrali 57:33 a do zwycięstwa poprowadzili ich bracia Szczepaniakowie, razem zdobywając 27 punktów. W ekipie gości najskuteczniejszy był Mikael Max - 11 punktów.

Spotkanie drużyn zajmujących w tabeli miejsca obok siebie zapowiadało się niezwykle ciekawie. Takie też było, bo mimo wysokiej wygranej gospodarzy na torze nie brakowało emocji. Ciśnienie rosło głównie za sprawą ambitnego Petera Kildemanda, który walczył o każdy punkt, atakując i wyprzedzając rywali na dystansie. Dla Duńczyka był to debiut na łódzkim owalu. - Dobrze jest wygrać na własnym torze. Był to mój pierwszy mecz tutaj i cieszę się, że wypadłem całkiem dobrze - mówił po spotkaniu obcokrajowiec Orła.

Przez cały czas nad łódzkim stadionem unosiły się ciemne chmury, z których w każdej chwili mógł spaść deszcz. Na szczęście aura okazała się łaskawa i zawody rozegrano bez przeszkód. Po pierwszym biegu prowadzenie objęli zawodnicy Orła i nie oddali go już do końca. Podopieczni Nikołaja Kokina mimo starań mieli problemy z dopasowaniem się do nawierzchni. - Moi zawodnicy pojechali źle. Nie spodziewałem się, że zawody będą tak ciężkie. Chłopaki nie mogli dopasować się do łódzkiego toru. Nawet jak wygrywali starty to na dystansie, rywale byli szybsi. Pod koniec trochę się dopasowali, ale nie wszyscy - mówił trener Lokomotiv, zapewniając jednocześnie, że na własnym torze zawodnicy powalczą o punkt bonusowy. Goście z Łotwy wygrali tylko dwa biegi - dwunasty i czternasty. Oba zwycięstwa odnieśli dzięki dobrym startom.

W meczu nie brakowało upadków. W drugim wyścigu po równym starcie zrobiło się ciasno w pierwszym łuku i na torze znaleźli się Wadim Tarasienko i Peter Kildemand. Sędzia nie dopatrzył się winnego i powtórka odbyła się w pełnej obsadzie. Start do niej wygrał Mikael Max, ale na dystansie atakował go Kildemand, który odebrał mu punkt na ostatnim łuku. Nie udała się Łotyszom rezerwa taktyczna. Startujący z niej Andrzej Lebiediew również zapoznał się z nawierzchnią.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w biegu dziesiątym. Problemy z opanowaniem motocykla miał Rafał Trojanowski, którego omijać musiał Roman Povazhny. - Spadła mi łyżwa z buta i trochę mnie postawiło. Na szczęście Roman mnie ominął i nic się nie stało - wyjaśniał Trojanowski, dla którego były to pierwsze od kilku tygodni zawody bez upadku. Nie zabrakło jednak pecha - w ostatnim biegu popsuł się jeden z jego silników. Zawodnik Orła za niebezpieczną jazdę w tym wyścigu otrzymał od sędziego upomnienie.

W składzie Orła zabrakło awizowanego wcześniej Simona Gustafssona. Miejsce w zestawieniu odzyskał zatem Mateusz Szczepaniak, dla którego były to bardzo udane zawody. - Zmieniliśmy wszystko w sprzęcie, całą koncepcję i to zagrało. Początek był słaby ale pasowało. Nie ma się co podniecać, bo to na razie jeden mecz. Trzeba pracować, by w następnych było tak samo - powiedział młodszy z braci.

Lokomotiv Daugavpils - 33
1. Mikael Max - 11+1 (2,1,1*,3,3,1)
2. Wadim Tarasienko - 4 (0,d,2,2,d)
3. Kjastas Puodżuks - 4 (1,2,1,d,)
4. Kenneth Hansen - 1+1 (0,1*,0,-)
5. Roman Povazhny - 6 (2,0,1,3,w)
6. Andrzej Lebiediew - 7+1 (2,w,2,2*,1)
7. Iwan Pleszakow - 0 (u,-,t)

Orzeł Łódź - 57

9. Linus Sundstroem - 7+1 (1,3,2*,1)
10. Peter Kildemand - 10 (3,1,3,1,2)
11. Rafał Trojanowski - 8+2 (2*,3,2*,1,0)
12. Mateusz Szczepaniak - 13+1 (3,2*,3,2,3)
13. Michał Szczepaniak - 14+1 (3,3,3,3,2*)
14. Marcin Wawrzyniak - 1 (1,0,0)
15. Damian Adamczak - 4 (3,1,0)

Bieg po biegu:

1. (68,25) Adamczak, Lebiediew, Wawrzyniak, Pleszakow (u4) 4:2
2. (68,37) Kildemand, Max, Sundstroem, Tarasienko 4:2 (8:4)
3. (68,56) Mat. Szczepaniak, Trojanowski, Puodżuks, Hansen 5:1 (13:5)
4. (67,87) Mich. Szczepaniak, Povazhny, Adamczak, Lebiediew (w/u) 4:2 (17:7)
5. (68,65) Trojanowski, Mat. Szczepaniak, Max, Tarasienko (d3) 5:1 (22:8)
6. (68,23) Mich. Szczepaniak, Puodżuks, Hansen, Wawrzyniak 3:3 (25:11)
7. (68,24) Sundstroem, Lebiediew, Kildemand, Povazhny 4:2 (29:13)
8. (69,19) Mich. Szczepaniak, Tarasienko, Max, Adamczak 3:3 (32:16)
9. (68,60) Kildemand, Sundstroem, Puodżuks, Hansen 5:1 (37:17)
10. (69,68) Mat. Szczepaniak, Trojanowski, Povazhny, Pleszakow (t) 5:1 (42:18)
11. (68,51) Mich. Szczepaniak, Tarasienko, Kildemand, Puodżuks (d4) 4:2 (46:20)
12. (68,62) Max, Lebiediew, Trojanowski, Wawrzyniak 1:5 (47:25)
13. (69,21) Povazhny, Mat. Szczepaniak, Sundstroem, Tarasienko (d4) 3:3 (50:28)
14. (68,53) Max, Kildemand, Lebiediew, Trojanowski 2:4 (52:32)
15. (68,57) Mat. Szczepaniak, Mich. Szczepaniak, Max, Povazhny (w/u) 5:1 (57:33)

Sędzia: Tomasz Proszowski (Tarnów)
NCD: w 4. biegu uzyskał Michał Szczepaniak - 67,87 sek.
Widzów: ok. 1200
Startowano wg II zestawu

Komentarze (13)
avatar
madreimz
7.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a Witek (Skrzydlewski)i tak powie że ta wygrana to przypadek :P he he he
gratki dla orzełków :) oby tak dalej :) 
avatar
mariuszgb
7.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niech czesc pieniedzy z pilki przekaza na klub zuzlowy 
avatar
Grudz_GKM
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No no Orzełek ciśnie równo :) Zapraszamy do Grudziądza na ciekawe zawody przy światełkach :) 
avatar
QSalek
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Junior nie zgodzę się z Tobą, widzów było mniej niż na inauguracji. Piekna jazda Kildemanda, już w Ostrowie zachwycił mnie, dziś stwierdziłem, że on powinien jeździć na 5 okrążeń, 4 o dla takie Czytaj całość
avatar
Juniorstress
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BTW widzów było spokojnie koło 2500-3000 a nie jak piszą 1200