Roman Povazhny (Lokomotiv Daugavpils) - Wszyscy pojechaliśmy słabo. Długo nie mogliśmy odnaleźć odpowiednich ustawień motocykli. Pod koniec zawodów było już z tym lepiej, choć wciąż daleko od ideału. W ostatnim biegu zabrakło dla mnie miejsca pod bandą, stąd mój upadek. Odczuwam teraz ból w stopie. Udam się do szpitala i wtedy zobaczymy co to za uraz.
Mateusz Szczepaniak (Orzeł Łódź) - W końcu zagrało tak jak powinno. W jednym biegu było trochę gorzej, ale to był mój błąd. Po upadku w Anglii w pierwszych chwilach czułem się średnio. Na drugi dzień było już zupełnie dobrze, dolegliwości ustąpiły i mogłem przyjechać na piątkowy trening.
Michał Szczepaniak (Orzeł Łódź) - Kiedy ostatni raz zdobyłem komplet punktów? Na pewno nie w tym roku (śmiech). Takie przypadki miałem w karierze, ale to nie o to chodzi. Najważniejsze jest teraz dla mnie bowiem to, że po wpadce w Ostrowie mogę w końcu odetchnąć. Cały czas szukaliśmy błędów w silnikach, ale przyczyny złego wyniku leżały gdzieś indziej. Na początku sezonu niestety trzeba cierpliwe poszukiwać odpowiednich ustawień sprzętu. Teraz wygląda na to, że wychodzimy na prostą i powinno być już tylko lepiej. Niczego jednak nie mogę obiecać, bo to jest tylko sport. Walczyliśmy dziś do ostatnich metrów, ale po naszym ostatnim meczu mieliśmy sporo do udowodnienia. Przed nami bardzo trudne mecze, musimy być maksymalnie skoncentrowani.
Rafał Trojanowski (Orzeł Łódź) - Początek zawodów zaliczyłem udany. Z czasem jednak zaczął słabnąć silnik mojego motocykla, a w ostatnim biegu wysiał on całkowicie. Teraz czeka mnie więc jego rozbiórka. Po cichu liczyłem, że uda się dzisiaj wygrać wysoko i to się nam udało. Przeciwnik nie znalazł szybko właściwych ustawień, a po słabym początku wiadomo, że trudno się drużynie podnieść. Rewanż w Daugavpils będzie trudny, bo na tym torze gubią się nawet zawodnicy z Grand Prix, o czym boleśnie przekonał się Start Gniezno. W tamtym roku do momentu upadku, mnie jednak jechało się tam całkiem nieźle.
Nikołaj Kokin (trener Lokomotiv Daugavpils) - Liczyłem na zdecydowanie lepszy występ swojej drużyny. W końcówce meczu zaczęli pokazywać się Povazhny, Lebiediew i Max. To było jednak zbyt mało, aby nawiązać walkę o dobry wynik. Nie składamy jednak broni w walce o bonus.
Walka o bonus jeszcze nie zakończona - komentarze po meczu Orzeł Łódź - Lokomotiv Daugavpils
Wysoką wygraną nad Lokomotivem Daugavpils żużlowcy Orła Łódź powetowali sobie ostatni słaby w ich wydaniu ligowy mecz w Ostrowie Wlk. Po jedenastu biegach zanosiło się na prawdziwy pogrom łotewskiego zespołu. Końcówka zawodów pozwoliła zachować gościom nadzieje na punkt bonusowy po tym ciekawym, obfitującym w efektowne akcje na torze meczu.
Źródło artykułu: